Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fernando Batista: Piłkarsko stać Gryfa na awans

Rafał Szymański
Fernando Batista zdobywa w meczach sparingowych gole.
Fernando Batista zdobywa w meczach sparingowych gole. Fot. Krzysztof Tomasik
Rozmowa z Fernando Batista, nowym piłkarzem Gryfa 95 Słupsk.

Fernando Batista

Fernando Batista

Urodził się w 1979 roku w Rio de Janeiro. Grał w Cruzeiro EC Belo Horizonte, po przybyciu do Polski występował w ŁKS Łódź (w 1998 roku zdobył z tym klubem mistrzostwo Polski), Świcie Nowy Dwór Mazowiecki, Piotrcovii Piotrków Trybunalski, Pogoni Szczecin, Jagiellonii Białystok, Kotwicy Kołobrzeg.

- Czy już możemy powiedzieć, że będziesz na pewno grał w Gryfie 95 na wiosnę?

- Mam nadzieję że tak. Cieszę się, że zagram w barwach gryfitów. Obiecuję, że będę grał jak jak najlepiej. Mam nadzieję, że to widać już chociażby w grach sparingowych.

- Miałeś problemy z uzyskaniem polskiego obywatelstwa. Czy już jest wszystko w porządku?

- Tak wszystko jest już załatwione. Teraz już myślę tylko o tym, aby grać w piłkę, nie będę miał głowy zajętej innymi rzeczami.

- Jesteś bardzo dobrym piłkarzem. Wierzysz, że dobra grą w rundzie wiosennej w barwach gryfitów zapracujesz na kontrakt w innym, lepszym zespole?

- Na razie chcę dobrze przygotować się do występów na wiosnę w barwach Gryfa 95. To jest dla mnie najważniejsze. Nie myślę o tym, co będzie dalej. Teraz solidnie przygotowujemy się do występów w Bałtyckiej III lidze, muszę wkomponować się w zespół, dobrze rozumieć z innymi zawodnikami.

- Grałeś już wcześniej w drużynie prowadzonej przez Wojciecha Polakowskiego w Redze Meridzie Trzebiatów. Przygotowywałeś się także do gry w Gryfie 95 rok temu, jeszcze w IV lidze.

- Tak, ale wtedy miałem problemy z uzyskaniem wszelkich pozwoleń na pobyt i grę. Teraz jest wszystko ok, zależy mi na dobrych występach. Poza tym wiele zawdzięczam temu szkoleniowcowi. On zawsze stara się przygotować zespół jak najlepiej.

- Będziesz mieszkał w Słupsku?

- W tygodniu tak, na weekendy wyjeżdżam do Szczecina, do rodziny.

- Oprócz gry w piłkę pracujesz jeszcze gdzieś?

- Chciałbym. Teraz spędzam czas na treningach i pozostaje mi kilka godzin w trakcie dnia, chętnie bym coś porobił. Są jeszcze dni kiedy trenuję indywidualnie, ale szukam dodatkowej pracy. Gdyby taka się znalazła, byłbym zadowolony.

- Oprócz gry w piłkę jesteś instruktorem capoeiry. To specyficzny sport.

- Prowadziłem już w Słupsku jeden trening capoeiry. Jednak jest problem, bo zajęcia mogą się odbywać w niedzielę, a przecież wtedy często będziemy grać z Gryfem 95. Może w przyszłości uda się to pogodzić.

- Teraz w sparingach błyszczysz. Jak to będzie wiosną, już liczysz bramki i asysty, których będziesz autorem?

- Mamy szeroką i wyrównaną kadrę, dobrze nam wychodzi w sparingach, ta gra nieźle wygląda. Musi być tego jakiś pozytywny efekt. Niekoniecznie z moim udziałem. Mamy duży potencjał, gra tu kilku doświadczonych i kilku młodych zawodników. Mam nadzieję, że w Słupsku jest plan, by ten zespół mógł grać gdzieś wyżej, bo ci piłkarze na to zasługują. Nas piłkarsko stać byłoby na walkę o awans.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza