Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Festiwal disco polo podany do CBA (wideo, zdjęcia)

Alek Radomski [email protected]
Paweł Pawlak, radny gminy Kobylnica, chce też, aby alkoholem na festiwalu disco polo zajął się Urząd Zamówień Publicznych.
Paweł Pawlak, radny gminy Kobylnica, chce też, aby alkoholem na festiwalu disco polo zajął się Urząd Zamówień Publicznych. Krzysztof Piotrkowski
Złożenie zawiadomienia do CBA na władze gminy Kobylnica zapowiedział wczoraj (środa) jej radny Paweł Pawlak.

Paweł Pawlak zarzuca władzom gminy brak nadzoru nad prawidłowym zawieraniem umów przy okazji organizacji festiwalu disco polo w Kwakowie. Zdaniem radnego z komitetu Nasza Gmina Kobylnica niekorzystne umowy naraziły gminę na straty finansowe. Radny na wczorajszej konferencji prasowej zwołanej przed budynkiem Urzędu Gminy Kobylnica zapowiedział złożenie zawiadomienia do Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

Chodzi o umowy, które Gminne Centrum Kultury i Promocji w Kobylnicy podpisało z lokalnym podmiotem na sprzedaż napojów alkoholowych podczas kolejnej edycji Disco Hit Festiwalu w 2013 roku. Podmiot ten (jego nazwa nie została wczoraj ujawniona) w zamian za taką możliwość zapłacił trzy tysiące złotych.

- W festiwalu wzięło udział około 30 tysięcy uczestników. Jeśli przyjmiemy, że każdy z nich wydał po 5 zł, to mamy kwotę przychodu rzędu 150 tys. zł - liczy Paweł Pawlak. - Co więcej, ta sama firma w 2014 roku otrzymała wyłączność na sprzedaż jedzenia i alkoholu na wszystkich imprezach gminnych. Mam na myśli dwudniową imprezę disco polo w maju oraz dożynki. Tymczasem kwota na umowie to prawie 8,5 tys. zł.

Radny przytacza szacunki policji, według której w 2014 na festiwal disco przyjechało około 50 tysięcy osób. Dziwi się, że w tym ostatnim przypadku GCKiP umowę sporządziła po zapytaniu ofertowym, choć jego zdaniem powinno się ogłosić przetarg. Jak podkreśla, w tym roku po interwencji na sesji rady wójt już ogłosił konkurs na wynajem powierzchni pod działalność gospodarczą. Wygrał oferent spoza regionu z kwotą 49 tys. zł.

Wczoraj przedstawiciele gminy Kobylnica nie znaleźli czasu na rozmowę z „Głosem”. Z wójtem Leszkiem Kulińskim próbowaliśmy skontaktować się przez sekretariat. Wójt był na spotkaniu. Zostawiliśmy więc telefon kontaktowy, ale bez efektu. Komentarza nie chciał też udzielić obecny w urzędzie zastępca wójta Jan Plutowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza