Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Festyn dla rodzin zastępczych w Parku Kultury i Wypoczynku w Słupsku

Wojciech Nowak
Wojciech Nowak
W piątek, 11 czerwca, Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Słupsku zorganizował festyn dla rodzin zastępczych. Impreza odbyła się na terenie PKiW.
W piątek, 11 czerwca, Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Słupsku zorganizował festyn dla rodzin zastępczych. Impreza odbyła się na terenie PKiW. Krzysztof Piotrkowski
W piątek, 11 czerwca, Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Słupsku zorganizował festyn dla rodzin zastępczych. Impreza odbyła się na terenie PKiW.

Na festyn zostały zaproszone wszystkie rodziny zastępcze ze Słupska. Podczas imprezy miało miejsce wiele atrakcji, a także promowano inicjatywę zostania rodzicem lub rodziną zastępczą.

- Jestem przekonany, że dla dzieci, którymi z różnych przyczyn nie mogą opiekować się rodzice biologiczni, optymalnym rozwiązaniem jest, by trafiły do rodzin zastępczych. Są one w stanie stworzyć dla nich środowisko jak najbardziej zbliżone do normalnej rodziny, a przede wszystkim, są lepsze niż umieszczenie w jakiejkolwiek placówce – mówi Marcin Treder, dyrektor słupskiego MOPR-u.

Jak dodaje pani Iza, która jest rodzicem zastępczym dla trójki dzieci, Wiktorii, Karola oraz Roberta, osoba chcąca zostać rodzicem zastępczym musi mieć ogromną siłę woli oraz być konsekwentnym.
- Konsekwencja i jeszcze raz konsekwencja, bez tego nie da rady. Bardzo ważne, aby taka osoba była ciepłym człowiekiem, posiadała dużo empatii i miłości – informuje.
Pani Iza zaznacza, że będąc rodzicem zastępczym trzeba być gotowym na spotkania z rodzicami biologicznymi, które kończą się zarówno pozytywnie, jak i negatywnie.

- Spotkania kończą się różnie. Raz dobrze, raz źle. Wszystko zależy od ludzi. Zdarza się, że biologiczni rodzice spotykają się z nami i żałują tego, jak potoczyły się sprawy, ale wtedy współpracujemy z nimi, wspieramy ich. Z drugiej strony zdarzają się sytuacje, że to my, rodzice zastępczy, jesteśmy tymi złymi.

Dziewięcioletni Karol od czterech i pół roku jest z panią Izą, która zaznacza, że chłopcu brakowało okazywania normalnego, rodzinnego uczucia. Dziś kocha chłopca jak syna, mimo że odchowała już swoje biologiczne dzieci i została babcią.
- Jestem bardzo szczęśliwy. Kocham ciocię Izę – powiedział nam na koniec mały Karol.

Podczas festynu policjanci, tradycyjnie już, znakowali rowery, aby w razie kradzieży łatwiej było je zidentyfikować.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza