W środę rada miejska pochyli się nad apelem, który ma zostać skierowany do marszałka województwa pomorskiego. Inicjatorzy listu, czyli klub radnych PiS chce, aby Sinfonia Baltica, czyli miejska filharmonia o regionalnym charakterze została podłączona do źródła finansowania, którym jest marszałek. W apelu napisano, że Słupsk jako nieliczne spośród polskich miast dotuje z własnych środków budżetowych funkcjonowanie większości instytucji kultury znajdujących się w jego granicach administracyjnych. W 2022 roku zaplanowany budżet to ponad 16,5 mln zł, a rosnące koszty bieżącego utrzymania stają się wyzwaniem. Radni PiS wyliczają, że przychody ze sprzedaży biletów i miejska dotacja w przypadku Sinfonii Baltici to 4,2 mln zł. Dodajmy, że sąsiedni Koszalin również finansuje miejską filharmonię kwotą ponad 5,8 mln zł. Co ważne, marszałek województwa zachodniopomorskiego przekazał w ubiegłym roku na jej rzecz 350 tys. zł.
Co na to urząd marszałkowski z Gdańska? Tamtejszy departament kultury przypomina, że od 1999 roku, czyli od reformy samorządowej, to urząd marszałkowski prowadzi największą słupską instytucję kultury, czyli Muzeum Pomorza Środkowego oraz Bałtycką Galerię Sztuki Współczesnej. Muzeum w tym czasie wzbogaciło się o nowy oddział w Swołowie, a niedawno o spichlerze Biały i Czerwony. Adaptacja tego pierwszego kosztowała niespełna 20 mln zł. Kolejne sześć milionów złotych zainwestowano w BGSW.
Dorota Patzer, z biura prasowego urzędu marszałkowskiego informuje, że w latach 2020-2022 dotacja dla tych instytucji wyniosła 28 mln zł, a prężne środowisko kulturalne ze Słupska i regionu może liczyć na granty i marszałkowskie stypendia. Marszałek wspiera też Festiwal Pianistyki Polskiej, Komedę Jazz Festiwal, festiwal Niemen Non Stop, imprezę Witkacy pod Strzechy czy Dni Kultury Żydowskiej.
- Angażując się tak mocno w rozwój MPŚ i BGSW, nie mamy już rezerw, by podjąć się współpracy w przypadku kolejnej instytucji - informuje urząd marszałkowski. - Wręcz przeciwnie, przed laty prowadziliśmy zaawansowane rozmowy z prezydentem Maciejem Kobylińskim w sprawie podjęcia się współprowadzenia MPŚ przez miasto Słupsk. Umowy takie mamy np. z Gdynią i Sopotem. Niestety, mimo wielu obietnic ówczesnych władz Słupska do podpisania umowy ostatecznie nie doszło, zatem do dzisiaj – w przypadku MPŚ – jesteśmy jedynym organizatorem tej zasłużonej placówki, pracującej wszakże przede wszystkim na rzecz mieszkańców miasta.
Urząd marszałkowski prognozuje też zwiększenie wydatków w najbliższej przyszłości w związku ze wzrostem kosztów energii i mediów, a także kosztami wynikającymi ze skutków inflacji i realnego spadku płac.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?