Wszyscy byli leczeni na chroniczne zapalenie skóry o podłożu alergicznym. Opiekujący się chorymi Hajime Kimata z kliniki Unitika Central Hospital zaprosił całą grupę na seans filmowy, podczas którego pokazano im komedię Chaplina. Już wcześniej uczony zauważył, że śmiech wzmacnia układ odpornościowy człowieka. Organizm zaczyna wtedy produkować większe ilości immunoglobulin typu A. Przeciwciała te stanowią pierwszą linię obrony przed mikrobami atakującymi górne drogi oddechowe.
Skoro śmiech chroni nas przed niektórymi zarazkami, być może wspomaga również organizm w walce z alergenami - doszedł do wniosku Kimata. Zaproponował on udział w seansie filmowym osobom, które są nadwrażliwe na roztocza znajdujące się w domowym kurzu. Poprosił pacjentów, aby na 72 godziny przed projekcją filmu odstawili leki. Natomiast tuż po seansie filmowym wszczepił im pod skórę dawkę roztoczy. Po godzinie przystąpił do mierzenia obrzęków wywołanych przez mikroby.
U wszystkich wykwity skórne były mniejsze niż zazwyczaj. Kimata uważa, że tak jak komedie, wywołując śmiech, poprawiają nam zdrowie, tak filmy, które są przepełnione agresją, horrory i dramaty psychologiczne mogą wpływać negatywnie na funkcje obronne organizmu. Japoński naukowiec zamierza sprawdzić eksperymentalnie i tę hipotezę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
