MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Finał na "szóstce" w Koszalinie coraz bliżej

Marzena Sutryk [email protected] Tel. 94 347 35 99 Fot. Radek Koleśnik
Niewykluczone, że w związku z końcowym malowaniem, na rondzie pojawią się znowu utrudnienia w ruchu.
Niewykluczone, że w związku z końcowym malowaniem, na rondzie pojawią się znowu utrudnienia w ruchu.
Na dzisiaj wykonawca ronda im. kardynała Jeża zapowiedział, że kończy malowanie i ustawianie znaków. Na poprawkę wciąż natomiast czeka ul. Gdańska.

Przypomnijmy, rondo - zgodnie z nowymi ustaleniami między wykonawcą (to firma Infrabud) a Zarządem Dróg Miejskich miało być gotowe do połowy maja. Można powiedzieć, że jutro wybije godzina zero - co w związku z tym?

- Wykonawca zapowiedział na poniedziałek dokończenie oznakowania ronda i będzie ono już gotowe do użytkowania - mówi Robert Grabowski, rzecznik Urzędu Miejskiego w Koszalinie.

Z tym, że inwestycja musi być jeszcze odebrana przez ZDM, ale to nie przeszkadza kierowcom, by korzystać z tego odcinka.

- Dobrze, że w końcu pojawią się na rondzie wymalowane pasy i kierunki jazdy. Dzięki temu kierowcy przestaną jeździć po partyzancku, a tak się działo do tej pory - tam każdy jeździł, jak chciał - komentuje Jan Dobropolski, kierowca z Koszalina.

Niewykluczone natomiast, że w związku z końcowym malowaniem, na rondzie pojawią się znowu utrudnienia w ruchu. Te jednak nie powinny potrwać zbyt długo.

Jak już pisaliśmy, na rondzie im. kardynała Jeża nie będzie już sygnalizatorów świetlnych, a kierowcy będą musieli się stosować do strzałek namalowanych na jezdni i wskazujących kierunek jazdy.

Dla kierowców chcących skręcić w prawo są przygotowane osobne pasy. Dla pieszych też już nie ma świateł - podczas przechodzenia po pasach muszą zdążyć przed nadjeżdżającymi autami; pomocne dla nich mają być przygotowane wysepki rozdzielające pasy.

Mniej optymistycznie wygląda natomiast sprawa zakończenia inwestycji na ul. Gdańskiej. Jak już pisaliśmy, w styczniu, gdy upływał termin wykonania, droga została odebrana przez miasto.

Tłumaczono wtedy, że choć robota wymaga poprawienia, to nie ma podstaw, by wyremontowanego odcinka nie odbierać. Wtedy to od razu wykonawcy, czyli firmie Strabag wskazano, co wymaga poprawki - według miejskich drogowców w kilku miejscach należy położyć nowe dywaniki, z uwagi na nierówności na asfalcie.

Do tej pory jednak firma nie weszła na plac budowy. Co więcej, trwa spór co do zakresu robót. - Wykonawca nie chce się zgodzić na zakres robót, jak wskazało miasto - mówi Robert Grabowski.

Oby ten spór nie trwał do wakacji, gdy ruch na ul. Gdańskiej będzie jeszcze większy niż obecnie - wówczas wszelkie prace będą blokowały przejazd.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza