Wszyscy ci, którzy wierzą w oszczędnościowe zapewnienia prezydenta Roberta Biedronia, powinni obejrzeć reklamę telewizyjną jednego z banków. Tak, tę, w której mąż chwali się, ile to zaoszczędził. A pytanie żony: ile z tego wpłynęło na konto, sprowadza go do parteru, bo odpowiedź to: nic! Z założeń przyszłorocznego budżetu Słupska wynika, że miasto w praktyce więcej zarobi, ale i więcej wyda. Prezydent musi przedstawić projekt budżetu do 15 listopada, rada miejska zatwierdzić do końca roku. Dokument jest dopracowywany, ale główne założenia się nie zmienią, tak jak i nie zmieni się sytuacja miasta.
Skalę problemu pokazują dane dotyczące zadłużenia. Oficjalnie dług na koniec grudnia wyniesie 277 mln zł (nie liczymy pieniędzy przegranych dla wykonawcy akwaparku, o które miasto walczy - dop. red.). Do spłaty w 2016 roku będzie aż 17,1 mln zł długu. Odsetki są przytłaczające. Dlatego władze miasta nie mają wyjścia i mówią o wielkim konsolidacyjnym kredycie. To potwierdził na spotkaniu z mieszkańcami skarbnik Artur Michałuszek. Chodzi o skonsolidowanie kredytów w jeden. Mowa o 70-75 milionach pożyczki. To pozwoli miastu na uczestniczenie w unijnych inwestycjach z nowego rozdania. Potrzeba też jednak zwiększenia wpływów do budżetu. Władze ponowią więc projekt uchwały w sprawie mechanizmu podnoszenia podatków lokalnych, na co rada się nie zgodziła. Chcą wyciągnąć z kieszeni mieszkańców dodatkowe 2,6 mln z podatku od nieruchomości. Zwiększony będzie też podatek od środków transportu. Planowana jest podwyżka za pierwsze pół godziny parkowania w płatnej strefie w centrum. Zmiany obejmą też komunikację zbiorową, ma być tańsza dla miasta, które dopłaci do tego w 2016 roku 11,9 mln zł.
W tym roku, jak pamiętamy, Robert Biedroń wyciął wszystkie planowane inwestycje ze środków miasta, ale na 2016 pojawiają się nowe. Planuje się zrobienie ulic za 2,9 mln zł, wiaduktu na 3 Maja za 2,7 mln zł, odnowienie zasobu mieszkań w komunalce za 1 mln, wydanie na podwórka 650 tys. zł, uzbrojenie osiedla Owocowa - 3 mln, opracowanie projektu hali widowiskowo-sportowej za 850 tys. zł, inwestycje na cmentarzu za 1,9 mln.
Założenia budżetu są więc takie: tak zaplanować, aby nie przekroczyć wskaźnika indywidualnego zadłużenia (przekroczenie to ograniczenia budżetowe ze strony RIO - gh). Przy tym trzeba mieć nadwyżkę operacyjną, by spłacać długi. Stąd z kolei wynikają podwyżki podatków dla mieszkańców i większy fiskalizm miasta. Potrzebne jest także ograniczenie wydatków bieżących. Ale nie planuje się w budżecie reform strukturalnych, np. w oświacie. Tu ma tylko powstać centrum usług wspólnych, by zaoszczędzić na administracji. Pod tymi warunkami Słupsk będzie mógł sięgnąć po dofinansowanie unijne na przyszłe inwestycje.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?