Gdy zadzwoniliśmy pod zamieszony na banerze numer, telefon odebrał Zbigniew Synowiecki, pełnomocnik właściciela, którego zadaniem jest - jak powiedział "Głosowi" - znaleźć najemcę lub osobę, która chciałaby kupić obiekty fabryczne.
Jak się dowiedzieliśmy, chodzi o puste obiekty. Nie wiadomo, co Bronisław Bajcar zrobi z ich wyposażeniem. Nie dowiedzieliśmy się także, za ile firma Bajcar chciałaby wynająć lub sprzedać obiekty fabryczne, bo to będzie ustalane, gdy pojawią się zainteresowani ofertą firmy.
O problemach firmy Bajcar Bronisława Bajcara, znanego producenta okien i drzwi ze Słupska, pisaliśmy już we wrześniu 2019 roku. Wtedy naszą redakcję odwiedzili jej pracownicy, którzy skarżyli się, że w sierpniu nie otrzymali w ogóle albo tylko część wynagrodzenia za lipiec. Spodziewali się, że we wrześniu będzie podobnie.
Na początku września przyszli do zakładu pracy tylko po to, aby się spotkać z właścicielem. W fabrycznej stołówce rozmawiali z nim i jego najbliższymi pracownikami przeszło godzinę. Nie byli zadowoleni z efektów. Później fabryka już nie prowadziła produkcji. Z jej placu kolejno znikały ciężarówki, które były użytkowane w leasingu. Pracownicy stracili nadzieję na powrót do pracy. Wielu z nich pracuje już w innych firmach.
Zobacz także: Rozmowa tygodnia. Paweł Kądziela o bezrobociu w Słupsku
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?