Dr Kuik-Kalinowska z Akademii Pomorskiej w Słupsku opowiadała na Piątym Forum Edukacji Regionalnej w Słupsku o rzeczywistości pomorskiej przed wojną na podstawie książek dwojga pisarzy: Kaszubki Anny Łajming i Niemca Joachima Schwarza.
Profesor Jerzy Samp, kierownik Zakładu Pomorzoznawstwa Uniwersytetu Gdańskiego, dodawał inne narody, m.in. holenderskich mennonitów, osiadłych na Żuławach i syntetyzował.
- Ja to nazywam po prostu wspólnotą odrębności. Odrębność kulturowa zaczęła odgrywać większą rolę dopiero pod koniec XVIII wieku. Kultura niemieckojęzyczna nie była tożsama z kulturą niemiecką.
Samp, pytany, co najbardziej fascynuje go w dziejach Pomorza, odparł bez wahania, że Hanza: - To była taka średniowieczna Unia Europejska. Świetnie funkcjonowała aż przez pół tysiąca lat.
Imprezie, zorganizowanej już po raz piąty przez Grażynę Przybylak i Ewę Misiewicz z Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli w Słupsku (m.in. pod patronatem Regiopedii
- regionalnej internetowej encyklopedii), towarzyszyły koncerty zespołów muzycznych i otwarcie aż trzech wystaw plastycznych.
W holu Zamku Książąt Pomorskich swoje ptaki wystawił dr Leszek Robaszkiewicz, plastyk z Warszawy.
Nam powiedział o sobie, że jest kolejnym dowodem na wielokulturowość Pomorza. - Bo urodziłem się w Krakowie, pracuje w Warszawie, a teraz zakochałem się w Pomorzu, a zwłaszcza w grądzie bukowym koło Poddąbia - wyznał.
Dodał, że ów las w Poddąbiu to właśnie takie magiczne miejsce, w którym w wyobraźni lokuje swoje grafiki z ptakami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?