Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fotopułapki w Słupsku. Będą kary za nielegalne wysypiska

Alek [email protected]
Choć śmieci można za darmo oddać do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadków, to nielegalne wysypiska są wciąż plagą.
Choć śmieci można za darmo oddać do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadków, to nielegalne wysypiska są wciąż plagą. Krzysztof Piotrkowski
Oko kamery zauważy, komputer zarejestruje, a strażnik złapie na gorącym uczynku. Straż miejska podpatruje śmiecących.

O dwa urządzenia samoczynnie rejestrujące ruch wzbogaci się wkrótce słupska straż miejska. Fotopułapki, na które wydano ponad trzy tysiące złotych, mają pomóc w zwalczaniu plagi nielegalnych wysypisk śmieci.

- Kiedy kamera zarejestruje ruch, to zrobi zdjęcie - objaśnia Paweł Dyjas, komendant Straży Miejskiej w Słupsku. - Następnie prześle je nam e-mailem lub za pomocą MMS-a. Wówczas my w trybie pilnym wysyłamy na miejsce patrol, którego zadaniem będzie złapanie sprawcy na gorącym uczynku.

Jeśli się nie uda, pozostaje zawsze zdjęcie, z którego może udać się rozpoznać sprawcę lub odczytać np. numery samochodu, którym przywiózł odpadki.

Urządzenie nie jest duże. Swoimi gabarytami nie przekracza formatu zeszytu A5. Co ważne, pracuje w nocy i ma kamerę na podczerwień. Jest też mało widoczne. Podobny sprzęt na swoim wyposażeniu mają leśnicy. Od niedawna wykorzystuje go też straż rybacka i policja, która tylko w jeden weekend ubiegłorocznej akcji Troć zarejestrowała w ten sposób pięciu kłusowników.

W Słupsku Wielki Brat kontrolować ma rejon ulicy Rybackiej i Zielonej, gdzie często dochodzi do podrzucania śmieci. Również teren przy ul. Banacha, Zauchy i Legionów Polskich, czyli ogródków działkowych. Tu też występuje ten problem. Docelowo kamery pojawić mają się w okolicach ul. Kaszubskiej oraz Arciszewskiego.

Przypomnijmy, że za podrzucanie odpadków do lasu grozi kara 500 złotych. Jednak fotopułapki to tylko część przeobrażeń, które zgodnie z planami prezydenta Słupska przejść ma słupska straż miejska. Zmiany w tej formacji już podczas kampanii wyborczej zapowiadał Robert Biedroń. Dziś wiadomo, że straż będzie bardziej pomocna mieszkańcom. W planie ma nawet spotkania z mieszkańcami w sprawie zielonej energii. Równocześnie ma być też bardziej restrykcyjna, czyli wystawiająca więcej mandatów.

Tymczasem formacja przeszła poważne cięcia finansowej i kadrowe. Z 26 strażników skurczyła się do 17. To za mało, aby prężnie działać i wystawić odpowiednią liczbę patroli. Ludzi brakuje nawet do obsługi miejskiego monitoringu. Jak sobie radzić, pokazał za to ostatnio wiceprezydent Marek Biernacki, który na gorącym uczynku złapał mężczyznę wyrzucającego gruz w lesie. Mężczyzna odpadki przywiózł przyczepką podczepioną do luksusowej toyoty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza