Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fotoradar w Suchorzu działa nielegalnie. Straż Gminna nie może karać kierowców

Andrzej Gurba
Fotoradar w Suchorzu działa nielegalnie. Straż Gminna nie może karać kierowców.
Fotoradar w Suchorzu działa nielegalnie. Straż Gminna nie może karać kierowców. Andrzej Gurba
Miastecki sąd uznał, że Straż Gminna w Trzebielinie nie ma prawa karać kierowców za wykroczenia zarejestrowane przez stacjonarny fotoradar w Suchorzu. To droga krajowa nr 21.

We wtorek na biuro komendanta Straży Gminnej w Trzebielinie trafiło kilka postanowień miasteckiego sądu wydanych 22 października tego roku umarzających postępowania o ukaranie kierowców za przekroczenie prędkości zarejestrowane przez stacjonarny fotoradar w Suchorzu przy drodze krajowej nr 21. Sąd badał wnioski straży z połowy ubiegłego roku. Sędzia Iwona Łakomiec stwierdziła, że Straż Gminna w Trzebielinie nie miała zgody na instalację fotoradaru od Głównego Inspektora Transportu Drogowego, a jest ona wymagana przez przepisy. Według sądu, taka zgoda została wydana dopiero w kwietniu tego roku, a fotoradar działa od 2011 roku. To jednak, zdaniem sądu, i tak jest jeszcze za mało, aby straż mogła karać kierowców albo występować o ich ukaranie.

Zobacz także: Wybryk przeciwko fotoradarom. Pokazali pośladki na zdjęciu

"Potrzebna jest jeszcze zgoda na eksploatację tego urządzenia, czego Straż Gminna w Trzebielinie nie uzyskała", czytamy w uzasadnieniu postanowienia o umorzeniu fotoradarowego postępowania. Wniosek z tego jest taki, że trzebielińska straż nie może używać fotoradaru w Suchorzu.

Paweł Wrycza, pełniący obowiązki komendanta Straży Gminnej w Trzebielinie, już na wstępie mówi, że straż wniesie odwołanie od umorzeń postępowań. - Nie zgadzamy się z oceną sądu - mówi Wrycza. - Zgodę na używanie fotoradaru w Suchorzu uzyskaliśmy od GITD 15 września 2011 roku. Sąd stwierdził, że zgoda na instalację jest, ale dopiero z kwietnia tego roku. Wtedy zmienialiśmy tylko model urządzenia, stąd nowe pismo z GITD, które zresztą utrzymywało w mocy decyzję z 2011 roku. Powiem szczerze, że nie wiem o co chodzi w kwestii zgody na eksploatację urządzenia. Mamy zgodę na wszystko - oznajmia Wrycza.

Zobacz także: Fotoradar stacjonarny, a za nim "śmietnik". Fotoradarowe polowanie na turystów (wideo, sonda)

Miastecki sąd rozróżnił zgodę na instalację i eksploatację, czyli na bieżące używanie. Co więcej, podkreślił, że zgoda z 2011 roku dotyczy tylko instalacji masztu i niczego innego (a na pewno nie urządzenia). Zatem w połowie 2013 roku straż w Trzebielinie nie miała, zdaniem sądu, zarówno zgody na instalację urządzenia, jak i jego eksploatację. W kwietniu 2014 roku doszła zgoda na instalację fotoradaru, ale do tej pory nie ma zgody na jego używanie. To cała skrócona argumentacja sądu.

Dotarliśmy do dokumentów. W 2011 roku GITD wyraził zgodę na "instalację obudowy (masztu) na stacjonarne urządzenie rejestrujące". W kwietniu 2014 roku GITD napisał, że "wyraża zgodę na instalację stacjonarnego urządzenia", a więc inaczej niż trzy lata wcześniej. Dodano też, że korekta dokumentu oznacza "jednoznaczne wskazanie, że dotyczy ona wszystkich elementów stacjonarnego urządzenia rejestrującego - fotoradaru". Sąd uznał taką korektę dokumentu (z mocą wsteczną od 2011 r.) za nieprawidłową. Komendant Wrycza zapewnia, że w 2014 roku straż występowała do GITD tylko w związku ze zmianą modelu urządzenia, a nie występowała o "doprecyzowanie" zgody z 2011 r.

Postanowienia miasteckiego sądu są nieprawomocne, a więc nie ma jeszcze ostatecznej decyzji, czy straż w Trzebielinie mogła (może) używać tego fotoradaru, czy też nie. W Polsce nie ma formalnych precedensów, a więc jedno rozstrzygnięcie z automatu formalnie nie rozciąga się na bliźniaczą inną sprawę. Oczywiście istnieje coś takiego, jak linia orzecznicza, zatem miastecki sąd, a raczej ten sędzia, będzie orzekał tak samo w innych sprawach.

Co stanie się, jeśli sąd drugiej instancji utrzyma to postanowienie? Wtedy można spodziewać się lawiny innych wniosków. Fotoradar w Suchorzu zarejestrował przekroczenia prędkości dziesiątek tysięcy kierowców. Stowarzyszenia, które walczą z fotoradarami, zachęcają też do składania zawiadomień do prokuratury pod kątem wyłudzenia, a więc zawiadomień o przestępstwie. Czy kierowcy, którzy już zapłacili mandaty mogą odzyskać pieniądze, jeśli okaże się, że fotoradar w Suchorzu był (jest) nielegalny?

- W przepisach istnieje instytucja wznowienia postępowania - administracyjnego oraz sądowego - jeśli wyjdą na jaw istotne okoliczności, a tak może być w tym przypadku. W konsekwencji mogą być pozwy o odszkodowanie - mówi Tomasz Dzionek z Kancelarii Prawnej w Gnieźnie, specjalizującej się m.in. w sprawach fotoradarowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza