Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fundacja Centrum Innowacji i Przedsiębiorczości w Koszalinie kończy 20 lat

Rafał Nagórski [email protected] Tel. 94 347 35 99
Fundacja Centrum Innowacji i Przedsiębiorczości w Koszalinie kończy 20 latWiesław Gronkiewicz
Fundacja Centrum Innowacji i Przedsiębiorczości w Koszalinie kończy 20 latWiesław Gronkiewicz Radek Koleśnik
Rozmowa z Wiesławem Gronkiewiczem, prezesem Fundacji Centrum Innowacji i Przedsiębiorczości w Koszalinie, która w tym roku świętuje 20-lecie działalności.

- Czy kryzys to dobry moment na założenie firmy?
- Tak, ale trzeba pamiętać o jednym: dobry pomysł na firmę trzeba mieć zawsze. A teraz trzeba mieć jeszcze odwagę, żeby ten pomysł wcielić w życie.
Z drugiej strony sytuacja zmusza dziś wiele osób do takiej a nie innej decyzji. Ludzie tracą pracę na etacie i tak naprawdę nie mają wyboru. Muszą przejść na własny rozrachunek.

- Ile z tych firm przetrwa na rynku?
- Bardzo dużo. Widać to chociażby po tym, że zdecydowana większość firm spłaca zaciągane u nas pożyczki. Czasy teraz są ciężkie, ale dla kogoś, kto ma dobrą strategię, to bardzo dobry moment na start. Chociażby nieruchomości są teraz dużo tańsze niż kilka lat temu. Ceny wynajęcia lokalu są więc dużo mniejsze.

- W jakich branżach koszalinianie próbują zrobić biznes?
- 20 lat temu, gdy fundacja zaczynała działalność, bardzo dużo osób próbowało sił w handlu. Po kilku latach ludzie otwierali firmy produkcyjne, a teraz najwięcej jest firm usługowych. Są to firmy przeróżne: geodezja, informatyka, fryzjerstwo, fotografia, ale też na przykład loty balonem.

- Najdziwniejszy pomysł na firmę, z którym się pan spotkał?
- Może nie był to najdziwniejszy pomysł, ale zupełnie zaskoczyła mnie kiedyś bardzo młoda i energiczna pani, która powiedziała, że zakłada firmę pogrzebową, bo pracowała w tej branży w Niemczech i dostrzega w tym swoją szansę w naszym kraju. Może to stereotyp, ale prędzej spodziewałem się usłyszeć coś takiego od starszego, poważnego pana w kapeluszu.

- Dzisiaj jest łatwiej czy trudniej założyć działalność niż na początku lat 90-tych?
- Zdecydowanie trudniej. Jedno okienko to bardzo małe udogodnienie. Zrobiono mały kroczek, ale to o wiele za mało, poza tym dużą trudnością dla małych firm jest zmieniające się szybko otoczenie biznesu. Nie zapominajmy też, że 94 proc. to firmy jednoosobowe, które wymagają innego podejścia do tematu - nie stoi za nimi sztab prawników i specjalistów.

- Liczył pan, ile firm powstało dzięki waszej pomocy?
- Od początku 1996 roku udzieliliśmy już 583 pożyczki na łączną kwotę około 30 milionów złotych. W ten sposób utworzono bądź utrzymano 1500 miejsc pracy, z tego blisko 430 to zupełnie nowe miejsca. Poza tym nasza osobna spółka - inkubator przedsiębiorczości - dała 223 miejsca pracy, w tym 71 dla bezrobotnych. W inkubatorze powstało 90 firm.
 

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza