Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fundacja Itaka pomoże w poszukiwaniach zaginionego ojca

(mag)
Dariusz Michałowski.
Dariusz Michałowski.
Po artykule o zaginionym w Anglii Dariuszu Michałowskim ze Słupska, swoją pomoc zaoferowała Fundacja Itaka - Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych.

Przypomnijmy. W poniedziałek napisaliśmy o dramatycznym liście, który ośmioletnia Kasia napisała do świętego Mikołaja. Dziewczynka prosi w nim świętego o powrót taty do domu. Ojciec - Dariusz Michałowski - w październiku zeszłego roku wyjechał do Anglii w celach zarobkowych. W marcu tego roku zaginął i nie ma z nim żadnego kontaktu. Poszukuje go angielska policja.

- Zarówno jasnowidz, jak i wróżka mówią, że żyje. Jasnowidz twierdzi, że się przed kimś ukrywa, wróżka, że ma problemy ze zdrowiem, ale żyje i tęskni - mówi Edyta Michałowska, żona zaginionego.

Jej zdaniem policja w Słupsku nie chciała przyjąć zgłoszenia, mimo że próbowała je złożyć w komisariacie przy ul. Reymonta, jak i przy al. 3 Maja.

- Zaniosłam zdjęcia, mówiłam, że chodzi o ich kolegę, byłego policjanta. Mąż był pirotechnikiem w policji i przewodnikiem psa tropiącego. Usłyszałam jednak, że nie ma potrzeby zgłaszania zaginionego tutaj, skoro jest zgłoszony w Anglii - wyjaśnia Michałowska.

Zdaniem rzecznika prasowego policji, funkcjonariusze oferowali pomoc.

- Policjanci byli w mieszkaniu tej pani, ponieważ wykonywali pewne czynności na prośbę policji w Gdańsku. Najprawdopodobniej policja z Anglii kontaktowała się właśnie z policją wojewódzką - mówi Robert Czerwiński, rzecznik prasowy słupskiej policji. - Poza tym często jest tak, że osoby uważane za zaginione tylko z sobie znanych przyczyn i starają się skasować swoje dotychczasowe życie i rozpocząć zupełnie nowe - dodaje.

Po naszym wczorajszym artykule skontaktowała się z nami Fundacja Itaka - Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych, która od lat pomagają rodzinom w poszukiwaniu ich bliskich.

- Jesteśmy w stanie zaoferować pomoc żonie zaginionego. Wystarczy, że się do nas zgłosi - mówi Aleksandra Andruszczak-Zin z Itaki.

- Współpracujemy z prawnikami, psychologami, ale i wieloma instytucjami na świecie, w tym w Anglii, które mogą pomóc w ustaleniu miejsca pobytu zaginionego. Mamy wydeptane już odpowiednie ścieżki, które otwierają szerokie możliwości. W Anglii współpracujemy z fundacją podobną jak nasza, która już nie raz nam pomogła - dodaje.

Edyta Michałowska zapewniła, że jeszcze dzisiaj skontaktuje się z fundacją.
- Chwytam się każdej możliwości, bo jestem już bezradna - mówi zrozpaczona kobieta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza