Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fundusz Inwestycji Lokalnych. Sześć wniosków z gminy Miastko: szpital, szkoła, droga, odpady (ZDJĘCIA)

Andrzej Gurba
Andrzej Gurba
W tym budynku ma mieścić się nowy zakład opiekuńczo-leczniczy
W tym budynku ma mieścić się nowy zakład opiekuńczo-leczniczy Andrzej Gurba
Gmina Miastko złożyła 6 wniosków o pieniądze z rządowego Funduszy Inwestycji Lokalnych. Łącznie stara się o około 7,5 mln zł na szpital, drogę, salę gimnastyczną oraz punkt selekcji odpadów. Były tarcia o szpitalne wnioski.

Ulica Kujawska, składowisko w Gatce, sala gimnastyczna w Świerznie

Pierwszy wniosek to przebudowa ulicy Kujawskiej w Miastku, od ulicy Szkolnej w kierunku nadleśnictwa. Szacowany koszt inwestycji to 2 mln 354 tys. zł. Drugi wniosek dotyczy budowy punktu przeładunku odpadów w Gatce. Koszt wynosi 3 mln zł.

– W tym punkcie miałyby się odbywać wstępna selekcja odpadów, zanim trafią one na składowisko w Sierznie – mówi Kazimierz Kozieł, naczelnik Wydziału Rozwoju Gospodarczego w Urzędzie Miejskim w Miastku. Inwestycja ma oczywiście związek z tworzeniem przez gminę we własnym zakresie odbioru i transportu odpadów.

Kolejny wniosek to rekultywacja dawnego składowiska odpadów w Gatce – koszt 2 mln zł. Czwarty wniosek dotyczy przebudowy hali sportowej przy Szkole Podstawowej w Świerznie, a w zasadzie budowy od podstaw. Teraz hala jest namiotowa, a ma być murowana. Koszt prac oszacowano na 2 mln zł.

Szpital wnioskuje o 100-procentowe finansowanie, gmina o 50-procentowe

Na te cztery zadania ratusz wnioskuje o 50 procent dofinansowania. Inaczej jest z kolejnymi 2 wnioskami ze Szpitala Miejskiego w Miastku. One zakładają 100-procentowe dofinansowanie. Chodzi o wyposażenie oddziału ginekologiczno-położniczego za 2,5 mln zł oraz o modernizację i doposażenie zakładu opiekuńczo-leczniczego – 400 tys. zł.

Burmistrz Miastka Danuta Karaśkiewicz i radni zmienili zdanie

Dodajmy, że pierwotnie burmistrz Miastka oraz radni nie poparli wniosków szpitala. Na komisji zwołanej w tej sprawie mówiono, że stanowią one „konkurencję” dla pierwszych czterech wniosków. Kolejny zarzut dotyczył braku opinii rady nadzorczej szpitala. Po komisji okazało się jednak, że taka opinia nie jest wymagana. Kuriozalne było przyspieszenie o godzinę posiedzenia komisji i uniemożliwienie tym samym obecności na niej prezes szpitala Renaty Kiempy, która była autorem wniosków.

Opinia rady nadzorczej szpitala nie była potrzebna

- To burmistrz Miastka na tym etapie decyduje o tych wnioskach. Zapytałem na komisji, czy potrzebna jest opinia rady nadzorczej. Usłyszałem od pani burmistrz, że tak. Później okazało się jednak, że nie jest wymagana. Szpital złożył trzy wnioski. Po tej komisji było jeszcze spotkanie w tej sprawie. Ostatecznie stanęło, że ze szpitala będą dwa wnioski, poza tym dotyczącym budowy szpitalnego oddziału ratunkowego (koszt około 7 mln zł – dop. redakcji). Ten wniosek wymagał dodatkowych informacji – mówi Tomasz Borowski. Dodaje, że cztery „gminne” wnioski zostały zaakceptowane wcześniej.

Burmistrz Miastka Danuta Karaśkiewicz przyznaje, że formalnie opinia rady nadzorczej w sprawie wniosków nie była konieczna. – Jednak z uwagi na wielkość projektów była wskazana – stwierdza Danuta Karaśkiewicz (ostatecznie burmistrz zaakceptowała dwa szpitalne wnioski bez opinii rady nadzorczej – dop. redakcji).

- Liczymy na te 100-procentowe dofinansowanie na dwa wnioski – mówi Danuta Karaśkiewicz. – Szpitalny oddział ratunkowy to już potężna inwestycja i być może kolejne zaangażowanie gminnych środków. A przypomnę, że szpital ma jeszcze przed sobą realizację dużego unijnego projektu inwestycyjnego. Poza tym są inne wnioski, m.in. na termomodernizację.

ZOBACZ TAKŻE WIDEO: MOTO ŻYCIE W MIASTKU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza