- Nikt nie zgłosił się do nas z jakąkolwiek informacją. Nie mieliśmy żadnego telefonu w tej sprawie - mówi Robert Czerwiński, p.o. oficera prasowego słupskiej policji. - Nadal prowadzimy czynności wyjasniające. podczas oględzin miejsca zdarzeia zabepizeczono wiele śladów, m.in. odciski linii papilarnych. Teraz trwa ich weryfikacja - dodaje Czerwiński.
Wiadomo, że cuchnąca substancja nie jest toksyczna i nie jest szkodliwa dla ludzi. Przypomnijmy, że badanie w laboratorium wykazało, że jest to organiczny związek chemiczny, który w postaci estrów występuje w wielu naturalnych składnikach spożywczych.
Na przykład w dojrzałych serach bardzo popularnych m.in. we Francji, czy Belgii.
Od zeszłego tygodnia w Galerii Słupsk jest spokój. Nowy fetor się nie pojawił.
Nadal jednak śmierdzi. Co prawda sprzedawcy robią, co mogą. Ale teraz o zawrót głowy przyprawia mieszanina wonii kadzidełek, perfum i najróżniejszych zapachów.
Policja nadal czeka na sygnały od osób, które mogą pomóc w ujęciu sprawcy. 10 tysięcy złotych nadal jest do wzięcia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?