Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gaz z łupków na Pomorzu nadal budzi obawy

Dominik Makurat [email protected]
Gaz z łupków na Pomorzu nadal budzi obawy Prace na wiertni w poszukiwaniu gazu łupkowego na Pomorzu.
Gaz z łupków na Pomorzu nadal budzi obawy Prace na wiertni w poszukiwaniu gazu łupkowego na Pomorzu. 3Legs Resources
Niedawno pisaliśmy, że w odwiercie w okolicy Karlikowa na Pomorzu udało uzyskać się wysoki przepływ gazu z łupków. Mieszkańcy okolicy podchodzą do sprawy z dystansem.

Firma 3Legs Resources, która posiada koncesję na poszukiwanie gazu na Pomorzu, napisała w komunikacie, że udało się osiągnąć bardzo wysoki dobowy przepływ gazu z odwiertu. Po raz pierwszy gaz popłynął bez wspomagania azotem. Dobowy przepływ wahał się od 15,86 do 22,09 tys. metrów sześc. Dla porównania, podczas testów przeprowadzonych ze wspomaganiem azotu przepływ wynosił od 12,74 do 14,72 tys. metrów sześc.

- To że w Polsce gaz z łupków płynie samoistnie z odwiertu jest krokiem milowym. Ale nadal jest zbyt wcześnie na tym etapie prac, by można było stwierdzić co to oznacza w dłuższej perspektywie - mówi Katarzyna Terej, rzecznik prasowy Lane Energy Polska, firmy, która prowadzi odwierty. - Na przykład, obecnie nie jesteśmy pewni, jak będzie wyglądał przepływ gazu po wydobyciu na powierzchnię pozostałego płynu z odwiertu. Podobnie jest zdecydowanie za wcześnie by przesądzać jaki będzie przepływ gazu lub też jakie jego ilości mogłyby zostać wydobyte - studzi emocje Katarzyna Terej, jednocześnie dodając: - Wierzymy, że ten odwiert może generować przepływ gazu w sposób samoistny.

Mieszkańcy Karlikowa do sprawy gazu podchodzą jednak z pewnym dystansem.

- Widzimy, że coś dzieje się na wiertni, bo znów jest ogień, czyli wydobywa się gaz, który jest spalany. Ale my nie liczymy na żadne korzyści z tego tytułu - mówi Ryszard Krygowski, sołtys Karlikowa. - Na początku mówiono, że będzie praca, wiele korzyści. Domyślamy się, że pewnie będą zatrudniać samych specjalistów, a nie zwyczajnych mieszkańców wsi. Na inwestycje też raczej nie liczymy. Firma zniszczyła nam drogę, co prawda wyrównali ją, ale żeby zrobić coś więcej? Nie widać z ich strony inicjatywy. Obawiamy się też zagrożeń. Na jednym ze spotkań przyznali się, że przekroczone były pewne wskaźniki dopuszczalnych norm. Z jednej strony dobrze, że nam powiedzieli. Znajdujemy się w grupie największego zagrożenia. Za kilka lat ludzie zaczną chorować i kto będzie wtedy o nas myślał - zastanawia się sołtys i dodaje: - Trzeba pomyśleć o środowisku. Zaraz zaczną padać pszczoły, i kto wtedy zapłaci odszkodowania pszczelarzom?

Z tytułu wydobycia gazu korzyści może mieć gmina. Chodzi głownie o dochody z podatków. Jednak zdaniem Jolanty Szczypińskiej, słupskiej posłanki PiS, potrzebne są zmiany prawne.

- Gaz łupkowy jest ogromną szansą nie tylko dla naszego regionu, ale także dla całego kraju. Warto jednak pomyśleć o regulacjach prawnych związanych z wydobyciem gazu, bo jak na razie najwięcej korzyści mają firmy, które uzyskały koncesję i gazu poszukują. Trzeba zrobić wszystko, aby jak najwięcej pieniędzy trafiało do kas gmin czy samorządów województw. Jest to ogromna szansa dla nas wszystkich - powiedziała nam Jolanta Szczypińska.

A jaki los czeka teraz odwiert?

- Odwiert zostanie zabezpieczony i zamknięty, gdy zakończymy obecny etap testowania. To w sposób bezpieczny wstrzyma wypływ gazu, a świeczka (w której spalany jest wydobywający się gaz - dop. red.) zgaśnie - mówi Katarzyna Terej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza