Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: Pogrzeb Tomasza Rozwadowskiego - wieloletniego dziennikarza "Dziennika Bałtyckiego" - na Cmentarzu Łostowickim

Anna Szałkowska
Anna Szałkowska
Tomek Rozwadowski, „Rozwad” zmarł 17 grudnia w Warszawie. Przez wiele lat współpracował z "Dziennikiem Bałtyckim". Był człowiekiem jedynym w swoim rodzaju, z niepowtarzalnym poczuciem humoru oraz ogromną wiedzą muzyczną. Na Cmentarzu Łostowickim pojawiło się wielu jego przyjaciół i współpracowników.

Pogrzeb Tomasza Rozwadowskiego - wieloletniego pracownika "Dziennika Bałtyckiego"

Tomek Rozwadowski, „Rozwad” zmarł 17 grudnia w Warszawie. Przez wiele lat współpracował z "Dziennikiem Bałtyckim". Był człowiekiem jedynym w swoim rodzaju, z niepowtarzalnym poczuciem humoru oraz ogromną wiedzą muzyczną.

Pożegnanie Tomka pełne muzyki - pogrzeb Tomasza Rozwadowskiego odbył się w piątek, 21.01.2022 r.

„Skrobię testament z ostatnią wolą, podpieram się w piśmie metafizyką, piszę… niech mnie na nutki rozbiorą, po śmierci chcę zostać muzyką”. Fraszka, którą napisałam kilka lat temu, przypomniała mi się, gdy przy dźwiękach pięknej muzyki, 21 stycznia żegnaliśmy Tomka Rozwadowskiego, „Rozwada”, na Cmentarzu Łostowickim w Gdańsku. Potrafię sobie wyobrazić, że mógłby mieć taką ostatnią wolę. W końcu muzyka dużo znaczyła w jego życiu.

Pogrzeb Tomasza Rozwadowskiego - dziennikarz "Dziennika Bałtyckiego" zmarł w grudniu w Warszawie.

Tomek Rozwadowski, trójmiejski dziennikarz, nasz kolega redakcyjny zmarł w grudniu w Warszawie. Jak napisał jego syn Cyryl, „spał i był spokojny, gdy wydał z siebie ostatnie tchnienie, które odebrała mu choroba płuc. Był w bliskim otoczeniu osób, na których mu zależało i którym zależało na nim. Pozostawia po sobie mnóstwo wspomnień, których także jesteście bohaterkami i bohaterami”.

Wspomnienia przyniosło też dzisiejsze pożegnanie, bo wraz z jego ukochanym synem, żegnało Tomka wiele osób: tych, z którymi pracował, m.in. w „Dzienniku Bałtyckim”, i tych, z którymi spotykał się na trójmiejskich wydarzeniach muzycznych, np. w Klubie Żak, z którym był związany.

Rodzina, przyjaciele, znajomi. Zostawił po sobie wspomnienia, anegdoty, chwile wzruszeń, mnóstwo rad na temat dobrej muzyki (a ta mu wiernie towarzyszyła do ostatnich chwil), a także interesujących lektur.

O Rozwadzie, człowieku wielkiej wrażliwości, wiedzy, a także jedynym w swoim rodzaju sposobie bycia, opowiadał Darek Szreter, który wystąpił w imieniu zebranych podczas pogrzebu. Razem z Tomkiem nie tylko dzielili muzyczne pasje, ale i spędzili wiele lat w redakcji. To było wzruszające, pełne wspomnień pożegnanie. O wspólnych koncertach i refleksjach z tym związanych. O redakcji „Dziennika Bałtyckiego”, którą Tomek traktował jak dom i która czasem stawała się jego domem. Inaczej zresztą nie trzymałby tam najcenniejszych w swoim życiu rzeczy: płyt i książek.

Śmierć nie była dla niego nigdy wyłącznie abstrakcyjnym zjawiskiem. Zdawało się, że czasem stara się ją oswoić na swój „Rozwadowski” sposób. Ta refleksja pojawiła się dziś w wielu wspomnieniach. To pojawiało się także w jego felietonach czy subiektywnym rankingu publikowanym na łamach „Dziennika Bałtyckiego”. Kilka lat temu Tomek napisał w nim:

„Cytat tygodnia: Proszę zobaczyć, jak wzrosła liczba pogrzebów osób, które dożyły osiemdziesięciu i dziewięćdziesięciu lat!”. W ten deseń zachwyca się na naszych łamach demograf dr hab. Piotr Szukalski. Osobiście należę raczej do osób, którym skóra cierpnie na myśl o przeżyciu dwudziestu lat na homeopatycznej emeryturze. Długowieczność ma swoje słabe strony”.

Tomku, zostaniesz na zawsze w naszych wspomnieniach, więc z tego typu długowiecznością będziesz się musiał pogodzić.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza