Krewki mężczyzna w Gdańsku walczył z policją
Nie wiadomo co musiał mieć na sumieniu mężczyzna, który salwował się ucieczką przed policją skacząc do Motławy. Wcześniej agresywny jegomość skutecznie oganiał się dwoma długimi kijami przed wezwanym pieszym patrolem, który usiłował go zatrzymać.
- Na miejscu okazało się, że mężczyzna jest bardzo pobudzony, zaczął też wymachiwać w ich kierunku ostro zakończonymi kijami – mówi asp. sztab. Mariusz Chrzanowski z gdańskiej komendy miejskiej policji. - Nie reagował na polecenia, i funkcjonariusz zastosował wobec niego środek przymusu bezpośredniego w postaci gazu. Policjanci mieli na uwadze także bezpieczeństwo osób postronnych i nie mogli skupić się jedynie na agresorze – dodaje.
Do zajścia doszło w jednym z knajpianych ogródków blisko cypla Wyspy Spichrzów naprzeciw Ołowianki. Wymachujący kijami niczym samuraj ok. 40-letni mężczyzna po potraktowaniu przez patrol pierwszą porcją gazu stał się jeszcze bardziej rozjuszony. Jednak po drugiej wydawało się, że stracił energię.
Chwilowe uspokojenie po obu stronach nieoczekiwanie przerwał sprint agresora ku barierce oddzielającej taras nabrzeża od wody. Efektowna „główka” do Motławy była finałem interwencji pieszego patrolu. Woda schłodziła widać emocje – już bez tak spektakularnych problemów napastnika podjął patrol policji wodnej.
ZOBACZ TEŻ NA dziennikbaltycki.pl - Pijany mężczyzna w Gdańsku zniszczył kijem bejsbolowym 11 samochodów. Spowodował straty na prawie 140 tysięcy złotych
- Dalsze decyzje w stosunku do zatrzymanego zostaną podjęte po analizie zgromadzonych informacji. Niewykluczone, że mężczyzna usłyszy zarzuty znieważenia oraz naruszenia nietykalności cielesnej policjantów – informuje policja.
Całe zajście szerzy się w Internecie na filmikach zarejestrowanych przez turystów i pracowników pubu, na którego tarasie do niego doszło.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl! w internecie