Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdy spadnie dużo śniegu, pamietaj o łańcuchach

Fot. Volkswagen
Łańcuchy muszą być dopasowane do opony.
Łańcuchy muszą być dopasowane do opony. Fot. Volkswagen
Jeśli opony zimowe nie dają już rady, trzeba uzbroić je w łańcuchy. Warto pamiętać o podstawowych zasadach ich użycia.

Łańcuchy znakomicie ułatwiają pokonywanie wzniesień, gdy nawierzchnia pokryta jest śniegiem. W Polsce są drogi, na których używanie ich jest obowiązkowe. Warto zwrócić więc uwagę na znak drogowy C-18 "nakaz używania łańcuchów przeciwpoślizgowych". Bez nich zimą nie mamy prawa wjazdu na oznakowany odcinek.

- Jednak łańcuchy przeciwpoślizgowe na koła warto zakładać nie tylko wtedy, gdy nakazuje to znak - wyjaśniają policjanci. - Powinniśmy je mieć, kiedy jeździmy w trudnych warunkach, na przykład podczas pokonywania górskich wzniesień, a nawet na drogach nizinnych. Gdy jezdnie są śliskie i zasypane śniegiem, nawet najlepsze opony zimowe nie pomogą tak jak łańcuchy.

Żeby jednak łańcuchy zdały egzamin, trzeba pamiętać o kilku zasadach. Po pierwsze należy używać łańcuchów dopasowanych do rozmiaru ogumienia. Kupując je, musimy więc znać wszystkie rozmiary naszych opon.
Po drugie zakładamy je na koła, które napędzają auto. Trzeba zapiąć je bardzo starannie, ponieważ jeśli się zerwą, mogą uszkodzić nadkole, błotnik czy próg. Pamiętaj też o tym, że podczas jazdy z łańcuchami nie należy przekraczać prędkości 50 km/h.

Dobrze jest też uważać, by nie wjeżdżać w dziury ani na wysokie i ostre krawężniki. Można w ten sposób bardzo łatwo uszkodzić oponę. Natomiast aby zapobiec zniszczeniu kołpaków, należy je zdjąć przed montażem łańcuchów. Na koniec pamiętajmy o tym, że po wjechaniu na "czarną" nawierzchnię trzeba je koniecznie zdjąć.

Na rynku swoje produkty oferuje wielu producentów łańcuchów, a ich ceny kształtują się od 50 do nawet 500 zł. Najlepiej jest używać łańcuchów dobrej jakości, pochodzących od renomowanych firm.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza