Kierowcy chcący sprzedać swoje samochody, zamiast oddać je do komisu, zaczęli ustawiać oklejone kartkami z ceną i danymi kontaktowymi pojazdu pod wielkopowierzchniowymi sklepami.
Zjawisko stało się szczególnie widoczne przed Kauflandem w Słupsku. Kierownictwo sklepu postanowiło walczyć z nowym zwyczajem.
- Nasi ochroniarze poinformowali telefonicznie właścicieli zaparkowanych przez kilka dni samochodów, że jeżeli w najbliższym czasie nie zostaną one przestawione, to będziemy zmuszeni usunąć pojazdy na ich koszt. Na razie nie musieliśmy sięgać po tak radykalne środki, ale wyciągnęliśmy z tej sytuacji wnioski. Niebawem zamontujemy tablice informujące, iż miejsca na naszym parkingu udostępniamy tylko na czas zakupów - mówi Jarosław Kaduczak, rzecznik prasowy sieci Kaufland. Sklepy mogą liczyć na pomoc straży miejskiej.
- Karzemy jedynie za wykroczenia, których świadkami byli strażnicy. Jednak jeśli znajdzie się świadek, chociażby ochroniarz, który potwierdzi, że dany pojazd znajduje się na parkingu dłużej, niż pozwala na to znak, to mamy pełne prawo skierować sprawę cywilną do sądu - mówi Waldemar Fusch, komendant straży miejskiej w Słupsku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?