Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gigantyczne dynie. Maryśka waży 210 kilogramów! [ZDJĘCIA, WIDEO]

Sylwia Lis
Takimi okazami mogą się pochwalić Wojtek i Piotr Nawroccy.
Takimi okazami mogą się pochwalić Wojtek i Piotr Nawroccy. Sylwia Lis
Gospodarze z Łobzowa (powiat bytowski) mają rękę do warzyw. Wyhodowali dynię ważącą 210 kilogramów. To nie jedyne giganty. Są też olbrzymie kabaczki, ogórki i ziemniaki.

Przygodę z dyniami Nawroccy zaczęli rok temu. - To pasja mojego syna Wojtka, który na co dzień uczy się w szkole rolniczej - chwali syna pan Piotr. - W ubiegłym roku kupił nasiona w Bytowie i urosły cudne. Miały sto kilogramów. Całkiem piękne okazy.

Na posesji Nawrockich ułożono kilkadziesiąt dyń. Z prawej strony - całkiem spora sterta - od pomarańczowych, niemal czerwonych po zielone i żółte, małe, średnie i duże. Tuż przy domu, jakby na honorowym miejscu ułożono największe, w tym "Marysię".

- Tak dynia ma imię - przyznaje pan Piotr. - No, bo jak mówić, całą wiosnę i lato mówiłem do syna: idź zobacz jak tam "Marysia" się czuje.

Dynia "Marysia" waży 210 kilogramów. - Syn postanowił zaopatrzyć się w nasiona na Południu Polskie, gdzie dość często można spotkać takie okazy - opowiada mężczyzna. - Nawiązał kontakt z hodowcą, ten przysłał mu... jedno nasionko. Byliśmy bardzo zdziwieni. Posialiśmy je dość wcześnie pod osłoną, dopiero w czerwcu wysadziliśmy do gruntu. Nie powiem, dbaliśmy niemal jak o dziecko. Początkowo słabo rosła, potem przyszedł kolejny niepokój. Syn stwierdził, że są tylko kwiaty męski, chodził i się martwił, że nic z jego planów nie będzie. Któregoś dnia zauważył kwiat żeński. Później, patrzymy jest mała dynia. Momentalnie zaczęła przybierać na objętości i wadze. Ale znów przyszedł niepokój. Okazało się, że łodyga zaczęła pękać. Mówimy: nic z tego nie będzie. Syn skontaktował się z hodowcą z południa Polski. Ten mu poradził, by łodyżkę jak ranę obwiązać bandażem. Udało się! Gdy w końcu dorosła, aby ją przetransportować do domu trzeba było użyć ciągnika. Gdy tak jechaliśmy samochody zatrzymywały się i ludzie z ciekawością patrzyli. Niektórzy robili zdjęcia. Teraz przed domem stoi kilka okazów. Oprócz naszej "Marysi" są inne ważące 100 i więcej kilogramów.

Co stanie się z dyniami?

- To doskonała pasza dla krów - mówi gospodarz. - Niech pani przyjedzie za trzy tygodnie. Mleko będzie dyniowe o pięknym kolorze, a masełko jakie pyszne zachwala - gospodarz.

Ale to nie wszystko pan Piotr wraz z synem mają szczęście do warzyw. - Mamy kabaczki, które ważą kilkadziesiąt kilogramów, ponad kilogramowe ziemniaki i ogórki - mówi pan Piotr.

Jak to możliwe? - Dbamy o nie, są nawożone tylko ekologicznie przerobionym obornikiem bydlęcym - mówi gospodarz. - Każdą naszą roślinę rozpieszczamy...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza