Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Głosowanie pod drzwiami ubikacji. Internauci: To kpina z wyborców

Daniel Klusek
Słupszczanie, którzy głosowali przy ul. Jaracza 5, twierdzą, że to miejsce nie nadaje się na lokal wyborczy.
Słupszczanie, którzy głosowali przy ul. Jaracza 5, twierdzą, że to miejsce nie nadaje się na lokal wyborczy. Krzysztof Piotrkowski
Kilkanaście osób w wąskim korytarzu, odór i brak tajności głosowania - takie warunki zastali słupszczanie w lokalu wyborczym przy ul. Jaracza 5.

W niedzielnych wyborach samorządowych mieszkańcy części słupskiego starego miasta głosowali w lokalu przy ul. Jaracza 5. Niektórym to miejsce nie bardzo się jednak spodobało.

Wszystko o przebiegu wyborów samorządowych 2014: W SERWISIE WYBORY SAMORZĄDOWE 2014

To kpina z wyborców i brak szacunku dla komisji wyborczej, której przyszło pracować w takich warunkach i wysłuchiwać uwag oburzonych słupszczan. Osoby, które przyszły na głosowanie, twierdziły, że takie warunki to przejaw arogancji i bezmyślności decydentów.

- Skandaliczne warunki zastali tam słupszczanie. Lo­kal zorganizowano w wąskim i krótkim fragmencie korytarza tego obiektu, pod drzwiami do ubikacji - pisze internauta Osa, który skontaktował się z naszą redakcją. - To kpina z wyborców i brak szacunku dla komisji wyborczej, której przyszło pracować w takich warunkach i wysłuchiwać uwag oburzonych słupszczan. Osoby, które przyszły na głosowanie, twierdziły, że takie warunki to przejaw arogancji i bezmyślności decydentów.

Inny nasz czytelnik organizację lokalu wyborczego w tak nieprzystosowanym miejs­cu nazwał żenadą.

- Wszyscy kandydaci zachęcali do uczestnictwa w wyborach. A gdy już wyborcy zdecydowali się pójść zagłosować, okazało się, że nie ma dla nich miejsca - twierdzi mężczyzna. - Kabiny do głosowania wyznaczono tylko dwie. Na więcej już nie było miejsca. A razem ze mną głosowało kilkanaście osób. Po kilka osób zakreślało jednocześnie kratki przy stoliku. Każdy mógł zobaczyć, na kogo głosuje jego sąsiad. Inni głosowali dosłownie na kolanie albo opierając karty do o ścianę. To nie miało nic wspólnego z tajnością głosowania. A do tego było jeszcze czuć odór.

Zdaniem naszego czytelnika, ten lokal wyborczy powinien zostać przeniesiony do byłego urzędu wojewódzkiego lub byłej przychodni przy ul. Jana Pawła II, gdzie mieszkańcy tej części starego miasta chodzili głosować przez ostatnie lata.

W części kamienicy przy ul. Jaracza 5, w której zorganizowano lokal wyborczy, mieści się Powiatowy Zespół do Spraw Orzekania o Niepełnosprawności.

- To jest budynek miejski użyteczności publicznej. My nie mamy nic wspólnego z wyborem naszego budynku na lokal wyborczy. Schowaliśmy swoje ławki i stół i przekazaliśmy klucze komisji - mówi Helena Rolbiecka, przewodnicząca powiatowego zespołu. - My w takich warunkach pracujemy na co dzień.
W Miejskiej Komisji Wyborczej i w Krajowym Biurze Wyborczym dowiedzieliśmy się, że te instytucje nie są odpowiedzialne za warunki lokalowe, w jakich odbywa się głosowanie. Odesłano nas do ratusza.

- Nieprzyjemne zapachy, które czuli wyborcy, na pewno nie pochodziły z toalety. Otwierając lokal, komisja nie stwierdziła odoru - mówi Dawid Zielkowski, rzecznik prasowy prezydenta miasta. - Wcześniej lokal wyborczy mieścił się w budynku byłej przychodni, który nie był jednak własnością mias­ta. Dlatego zdecydowaliśmy więc o jego przeniesieniu do lokalu miejskiego, aby nie płacić za wynajem pomieszczeń.

Dodaje, że wyborcy na głosowanie przychodzili falami, dlatego mogło się zdarzyć, że jednocześnie było ich kilkunastu.

- Komisja dostawiła więc drugi stolik, aby głosowanie przebiegało szybko i spraw­nie - mówi Dawid Zielkow­ski. - Przyjmujemy uwagi krytyczne na temat tego lokalu wyborczego i zastanowimy się nad zorganizowaniem go w innej nieruchomości należącej do miasta. Nie wiem jednak, czy uda się to zrobić jeszcze przed drugą turą wyborów prezydenta miasta - mówi Dawid Zielkowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza