Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Kobylnica chce powrotu fotoradarów

Alek Radomski
Samorząd Kobylnicy liczy, że nowe urządzenia do rejestrowania prędkości Generalnej Inspekcji Transportu Drogowego trafią do Kwakowa i Sycewic.
Samorząd Kobylnicy liczy, że nowe urządzenia do rejestrowania prędkości Generalnej Inspekcji Transportu Drogowego trafią do Kwakowa i Sycewic. Archiwum/ zdjęcie ilustracyjne
Samorząd Kobylnicy liczy, że nowe urządzenia do rejestrowania prędkości Generalnej Inspekcji Transportu Drogowego trafią do Kwakowa i Sycewic.

Gmina włącza swój stary fotoradar i sprawdza, czy kierowcy przestrzegają ograniczenia prędkości. Nie przestrzegają. Samorząd mandatów nie wystawia, bo nie może. Pisze za to pisma o lokalizację urządzeń rejestrujących wykroczenia.

Adresatem jest Główna Inspekcja Transportu Drogowego, która zamierza pozyskać własne fotoradary w ramach unijnego dofinansowania.

Samorząd spod Słupska ma nadzieję, że któryś z nich stanie w Kwakowie (DK 21) lub Sycewicach (DK 6). – 30 procent pojazdów przejeżdżających przez te miejscowości przekracza dozwoloną prędkość – mówi Leszek Kuliński, wójt Kobylnicy. – I to nie o kilka kilometrów, tylko znacznie więcej. Kierowcy nie zwalniają w rejonie przejścia dla pieszych niedaleko świetlicy i przy szkole podstawowej. Za szybko poruszają się też na ulicy Witosa w Kobylnicy i na skrzyżowaniu tej ostatniej z ul. Szczecińską.

Inspekcja chce pozyskać setkę urządzeń. Nie tylko fotoradarów, ale też aparatów rejestrujących przejazd na czerwonym świetle i tych weryfikujących prędkość odcinkowo. Finalną lokalizację wskazać mają analizy bezpieczeństwa i ruchu, i – jak informuje Wojciech Król z GITD – dowiemy się tego w trzecim kwartale tego roku.

Z regionu z analogicznymi wnioskami do inspekcji miała zwrócić się też gmina Słupsk. W skali całego Pomorza na miejsca, gdzie takie urządzenia powinny się znaleźć, wskazało kilkadziesiąt samorządów. Przypomnijmy, że straże gminne utraciły możliwość kontroli fotoradarowej w styczniu 2016 roku. Gmina Kobylnica schowała do magazynów sześć rejestratorów, tracąc źródło dochodu. W 2014 roku było to ponad 2,3 mln zł. Teraz aparaturę wystawiła na sprzedaż. Być może trafi ona na Ukrainę. Wcześniej oferowano je bezpłatnie ITD, która odmówiła, ponieważ pracuje na innych częstotliwościach. Jeśli w Kobylnicy pojawią się nowe fotoradary GITD, wpływy z ewentualnych mandatów zasilą budżet państwa.

Zobacz także: Flesz: będzie więcej fotoradarów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza