Do tego dramatycznego zdarzenia doszło we wrześniu 2022 roku. Według miasteckiej prokuratury Jan K. od jakiegoś czasu zajmował się nielegalną domową produkcją alkoholu.
Nie było wentylacji. Doszło do wybuchu alkoholowych oparów
24 września 2022 r. 52-latek przygotowywał kolejne porcje alkoholu. Nielegalna destylacja odbywała się w domowej łazience. Jan K. popełnił błąd, bo nie zadbał o właściwą wentylację.
- W łazience w czasie destylacji zaczęły gromadzić się łatwopalne opary. Do produkcji alkoholu wykorzystywano grzałki elektryczne. Nie używano otwartego ognia. Nagromadzone opary alkoholu etylowego w pewnym momencie przekroczyły dolną granicę wybuchowości. Do silnej eksplozji doszło na skutek zapłonu z nieustalonego źródła - sędzia Bogdan Kostyk uzasadniając wyrok odczytał fragment aktu oskarżenia prokuratury.
W tym czasie w domu, poza Janem K. przebywał jego 12-letni syn. W silnej eksplozji obaj zostali ranni. Jan K. miał poparzone ręce i twarz. Jego syn doznał ciężkich wewnętrznych obrażeń. Życie uratowała mu szybka operacja.
Prokuratura oskarżyła Jana K. o wyrabianie alkoholu bez zezwolenia oraz narażenie na utratę życia własnego syna i nieumyślne spowodowanie jego ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
To było dobrowolne poddanie się karze
Wyrok roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na okres trzech lat został uzgodniony między prokuraturą, Janem K. oraz kuratorem-pełnomocnikiem jego syna (adwokat reprezentujący w tym postępowaniu jego interes). A więc miastecki sąd wydał wyrok w trybie dobrowolnego poddania się karze.
12-latek przebywał w szpitalu niecały miesiąc. Doszedł do siebie.
W czasie wrześniowego wybuchu uszkodzeniu uległa konstrukcja budynku. W lutym br. dom spłonął w czasie pożaru.
Zdjęcia po wybuchu w Stachowie:
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?