Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gminy nieprawnie brały opłaty od mieszkańców

Andrzej Gurba [email protected]
Gminy nieprawnie brały opłaty od mieszkańców.
Gminy nieprawnie brały opłaty od mieszkańców. sxc.hu
Prokuratura wniosła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego na uchwały rad w Bytowie i Studzienicach. Chodzi o opłaty za wzrost wartości nieruchomości w związku z decyzjami o warunkach zabudowy.

Prokuratura Rejonowa w Bytowie zaskarżyła w WSA Gdańsku uchwały sprzed prawie sześciu lat. Wtedy radni z Bytowa i Studzienic nałożyli na mieszkańców tzw. opłaty planistyczne - od wzrostu wartości nieruchomości w wyniku wydania przez gminy decyzji o warunkach zabudowy (nie mylić z obecnymi opłatami adiacenckimi).

W gminie Bytów opłata wynosiła 30 procent, a w gminie Studzienice 25 procent. Opłatę trzeba było wnieść w przypadku sprzedaży działki. W gminie Bytów zapłaciły dwie osoby - po 1500 i 300 złotych. W gminie Studzienice były to trzy osoby, które łącznie wpłaciły ponad 28 tysięcy złotych.
W 2008 roku Naczelny Sąd Administracyjny stwierdził, że gminy nie mają prawa nakładać takich opłat, bo podstawą do ich naliczenia może być tylko miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, a nie decyzja o warunkach zabudowy.

W 2010 roku Rada Miejska w Bytowie uchyliła swoją uchwałę w sprawie opłat, ale ratusz nie zwrócił pieniędzy mieszkańcom. W gminie Studzienice uchwały nie uchylono. Sprawą z urzędu zainteresowała się prokuratura i zaczęła działać w imieniu mieszkańców.

W bytowskim ratuszu usłyszeliśmy, że gmina chce oddać te pieniądze, ale szuka podstawy prawnej do zwrotu. Prokuratura stoi na stanowisku, że taką podstawą będzie unieważnienie uchwał, o co właśnie wystąpiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku. Ratusz akurat z tym ostatnim stanowiskiem się nie zgadza, czemu dał wyraz w odpowiedzi na skargę.

- Nie ma potrzeby unieważnienia uchwały, która wcześniej została uchylona. Zwróciliśmy się teraz do właścicieli nieruchomości, aby wystąpili o zwrot pieniędzy. Stare decyzje zostaną zmienione, a pieniądze zwrócone - mówi Danuta Gawarecka, radca prawny z Urzędu Miejskiego w Bytowie.

Z kolei Bogdan Ryś, wójt Studzienic, uważa, że rada miała prawo podjąć uchwałę o opłacie planistycznej, która jego zdaniem zastępowała wtedy dzisiejszą opłatę adiacencką. - Niech jednak sprawę rozstrzygnie Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku. Jeśli stwierdzi, że ówczesna rada działała nieprawnie, to będziemy szukali sposobu, aby zwrócić mieszkańcom pieniądze. Samo uchylenie uchwały, tak jak zrobił to ratusz w Bytowie, niczego nie da, bo indywidualne decyzje w tej sprawie są prawomocne i je trzeba byłoby podważyć - mówi wójt Bogdan Ryś.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza