Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Góra śmieci leży przy ul. Szafranka w Słupsku

Monika Zacharzewska
Monika Zacharzewska
Tak kilka dni temu wyglądała stacja z pojemnikami na odpady selektywne przy ul. Szafranka. Czytelnicy twierdzą, że takie sytuacje zdarzają się tam regularnie.
Tak kilka dni temu wyglądała stacja z pojemnikami na odpady selektywne przy ul. Szafranka. Czytelnicy twierdzą, że takie sytuacje zdarzają się tam regularnie. Czytelnik
- To już nie śmietnik, ale śmietnisko. Wszystko przez bezdomnych i zbieraczy - twierdzi mieszkanka ul. Szafranka.

Pani Barbara mieszka przy ul. Szafranka. Od lat segreguje śmieci, które potem wyrzuca do odpowiednich pojemników. Nie podoba jej się jednak wygląd stacji śmietnikowej.

- W miejscu, gdzie stoją pojemniki na szkło, plastiki i makulaturę, mieszkańcy wyrzucają różne śmieci. Często zdarza się, że ktoś zostawia tam worki z odpadkami - mówi kobieta. - Dodatkowo obok jest też pojemnik na stare ubrania. To, co jedni tam wrzucą, inni starają się wyjmować. Wieczorami kilka razy widziałam, jak osoby bezdomne przychodziły tam z dziećmi, które wchodziły do pojemnika i wyrzucały ubrania na zewnątrz. Matki wybierały te, które im mogły się przydać, a resztę zostawiały. Dlatego jest tam potworny bałagan.

Inny mieszkaniec tej części miasta wysłał nam zdjęcie, na którym widać problem opisany przez panią Barbarę.

- Śmietniki stoją na widoku, więc ten bałagan widzą nie tylko sąsiedzi ze swoich okien, ale również kierowcy, którzy przejeżdżają naszą ulicą. I pewnie myślą, że w tej okolicy mieszkają śmieciarze.

O sprawie poinformowaliśmy Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej.

- To, co widać na zdjęciu, to już nie stacja śmietnikowa, ale dzikie wysypisko śmieci. W dodatku ze śmieciami wielkogabarytowymi - mówi Mateusz Bilski, rzecznik prasowy PGK. - Takie sytuacje zdarzają się we wszystkich częściach miasta. Bardzo często za taki stan rzeczy odpowiedzialni są zbieracze, którzy w pojemnikach szukają wszystkiego, co będą mogli sprzedać. Tymczasem, gdy przyjedzie samochód po konkretny rodzaj odpadków, to takiego wysypiska śmieci nie posprząta. Do tego potrzebna jest inna ekipa pracowników i samochód do śmieci zmieszanych.

Podobne problemy zgłaszali nam również mieszkańcy innych ulic, m.in. Parkowej, Gdańskiej i Racławickiej. Miasto już kilka razy wydało zlecenie PGK, by zlikwidować stację śmietnikową, gdy notorycznie zamieniała się ona w dzikie wysypisko śmieci.

PGK przypomina, że śmieci wielkogabarytowe można za darmo odwieźć do PSZOK-ów przy ulicach Bałtyckiej i Szczecińskiej. Dodatkowo cztery razy w roku PGK prowadzi zbiórkę wielkich gabarytów. Najbliższa zaplanowana jest na lipiec. Daty wywózki mieszkańcy znajdą w skrzynkach pocztowych, ogłoszeniach na klatkach schodowych i na stronie internetowej PGK.

Oglądaj także: Mud Max z Doliny Charlotty do Ustki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza