Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorąco w Miastku. We wtorek rozmowy na temat odblokowania kont szkoły w Kamnicy

Andrzej Gurba
Andrzej Gurba
Krystyna Hingst na spotkaniu z nauczycielami i rodzicami z Kamnicy.
Krystyna Hingst na spotkaniu z nauczycielami i rodzicami z Kamnicy. Andrzej Gurba
Na dzisiejszej (4.03.2022 r.) sesji Rady Miejskiej w Miastku, po nacisku mieszkańców i apelu radnych, udało się namówić Danutę Karaśkiewicz, burmistrza Miastka, do rozmów z Krystyną Hingst, która prowadzi szkołę w Kamnicy. Placówka ma od niespełna miesiąca zablokowane konta. I grozi jej likwidacja.

Przypomnijmy. Od 9 lutego br. skarbówka zabiera pieniądze z trzech kont należących do Krystyny Hingst (dwa szkolne i jedno biznesowe – firma transportowa) na podstawie decyzji administracyjnej burmistrza Miastka dotyczącej zwrotu nieco ponad 550 tys. zł oraz nieco ponad 9,1 tys. zł. - 29 września 2021 r. została wydana decyzja administracyjna dotycząca zwrotu dotacji za 2018 r. przez organ prowadzący Publiczną Szkołę Podstawową w Kamnicy. Decyzja jest ostateczna zgodnie z postanowieniem Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Słupsku z dnia 19 listopada 2021 r. Do kwot głównych (553.352,00 zł i 9 172,00 zł) należy doliczyć odsetki w wysokości określonej jak dla zaległości podatkowych. Nie było zwrotu środków publicznych określonych w decyzji administracyjnej, więc sprawa została skierowana do windykacji – mówiła nam wcześniej Halina Gierszewska, naczelnik wydziału oświaty w Urzędzie Miejskim w Miastku. Według ratusza, 550 tys. zł Krystyna Hingst nie wydała na cele związane z kształceniem, wychowaniem i opieką nad dziećmi. A 9,1 tys. zł pobrała w nadmiernej wysokości.

Dodajmy, bo to ważne, że SKO w Słupsku nie rozpatrywało merytorycznie odwołania Krystyny Hingst, bo ta miała spóźnić się jeden dzień z odwołaniem. I choć sprawę terminu rozpatruje sąd administracyjny i prokuratura (z zawiadomienia Krystyny Hingst), to nie ma to na tym etapie znaczenia z punktu widzenia ostateczności decyzji burmistrza. W ślad za tą decyzją poszła egzekucja.

Radni zarzucali burmistrzowi brak empatii i chęci mediacji

Na sesji radni zarzucali Danucie Karaśkiewicz brak empatii w stosunku do uczących się w Kamnicy dzieci (to placówka integracyjna, a więc z dziećmi niepełnosprawnymi) oraz brak chęci zawarcia ugody, w związku z tym, że trwa rok szkolny, a brak pieniędzy szybko doprowadzi do likwidacji szkoły.

– Czy rozmawiała pani z panią Krystyną Hingst o ewentualnej ugodzie? Egzekucja może w każdej chwili tę szkołę zamknąć. Co z uczniami? Tam jest ponad 100 dzieci, oni muszą kontynuować naukę. Jest środek roku szkolnego – oznajmiła radna Mirosława Szopa.

Danuta Karaśkiewicz mówiła, że oczekiwała, że to dłużnik wyjdzie z propozycją rozmów. Powtarzała, że wykonuje swoje obowiązki i pilnuje finansów gminy.

Radni, ale rodzice dzieci, którzy byli na sesji, pytali Danutę Karaśkiewicz, co powie teraz dzieciom? Odpowiedzi nie było.

Radny Dariusz Zabrocki stwierdził. - Jestem zatrwożony tym, co się dzieje w Miastku od pewnego czasu. Nie potraficie panie (słowa skierowane do burmistrza i jego zastępcy) rozwiązywać problemów społecznych. Nawet jeśli macie racje prawne, to są jeszcze racje społeczne. Nie ingeruje się w ten sposób w trakcie roku szkolnego. Nie można myśleć zero-jedynkowo. W tym miejscu nie można być osobą z banku (burmistrz Danuta Karaśkiewicz wcześniej pracowała w banku – dop. redakcji), a trzeba być burmistrzem z umiejętnością rozwiązywania problemów. Nie ma czekać. Trzeba rozpocząć mediacje.

Krystyna Hingst mówi, że burmistrz Miastka działa przeciwko dzieciom

Na sesji nie było Krystyny Hingst, ale wypowiedziała się zdalnie. Jej słowa skierowane były do Danuty Karaśkiewicz. – Pani wie, jaką pani robi mi krzywdę. Pani nigdy nie chciała ze mną przeprowadzić mediacji. Pani wszystko robi z zaskoczenia. Ja uchybiłam terminowi i SKO stwierdziło, że decyzja burmistrza jest ostateczna. SKO nie badało sprawy merytorycznie. W sądzie jest sprawa o termin. Powinna pani za to wszystko ponieść odpowiedzialność. Mogła pani zająć konto mojej firmy, a nie szkoły. Działa pani przeciwko dzieciom – powiedziała Krystyna Hingst.

Halina Gierszewska, naczelnik wydziału oświaty w Urzędzie Miejskim w Miastku stwierdziła, że pani Hingst wiedziała wcześniej o spodziewanej egzekucji. - Był czas na reakcję. Jestem gotowa pojechać do Kamnicy na rozmowy, ale nie wiem, czy coś można cofnąć. Chodzi o egzekucję – mówiła.

Danuta Karaśkiewicz powiedziała, że jest gotowa na rozmowy w sprawie ugody w tej sprawie. Ustalono, że spotkanie odbędzie się we wtorek (8 marca br.).

Poniżej (link) więcej na ten temat

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza