Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gotowe wypowiedzenia dla załogi koszalińskiego browaru

Redakcja
Na początku w kwietniu wszyscy pracownicy koszalińskiego browaru mają otrzymać wypowiedzenia. To najważniejsza informacja, jaką uzyskała załoga od dyrekcji.

W koszalińskim browarze dyrekcja spotkała się z pracownikami. Dowiedzieli się, że najprawdopodobniej będą pracować tylko do końca kwietnia, a potem przez trzy miesiące będą na wypowiedzeniach.

Jednak negocjacje zarządu spółki ze związkami zawodowymi jeszcze się nie skończyły. Dzisiaj jedzie na nie do Warszawy pięciu przedstawicieli wybranych przez 80-osobową załogę, gdyż w koszalińskim zakładzie nie ma związków zawodowych. Chciała im towarzyszyć grupa pracowników, ale do wieczora nie było wiadomo, czy uda im się zorganizować wyjazd.

- Chcemy jechać, aby prezes zobaczył nas, żywych ludzi, aby widział, że się interesujemy firmą - mówili nam pracownicy, do których udało się nam dotrzeć. - Będziemy próbować ratować nasz browar, ale na to chyba już nie ma szans. Jeśli nic nam się nie uda wskórać w tej sprawie, to będziemy zabiegać, aby pracownicy, szczególnie ci starsi, mieli zapewnione godne odprawy, aby po wielu latach pracy, nie odeszli z niczym. W nawiązaniu negocjacji pomogły nam związki zawodowe z Łomży.

Druga ważną informacją, jaka podana została na spotkaniu, jest taka, że w piątek do Koszalina ma przyjechać prezes spółki. Załoga chce, aby spotkał się z prezydentem Koszalina, jeśli tylko obaj panowie wyrażą na to zgodę. Do tego czasu mają się też zakończyć negocjacje ze związkowcami. Taki na razie wyznaczony jest termin.

Jak zapewnił wczoraj Robert Grabowski, rzecznik prasowy koszalińskiego ratusza, władze miasta są zaniepokojone sytuacją w Broku. Chcą spotkać się w tym tygodniu z zarządem spółki, poznać przyczyny decyzji, która uderza w ludzi, zakład, tradycję i markę sławiąca Koszalin. W imieniu prezydenta starania o rozmowę podejmie wiceprezydent Andrzej Jakubowski.

Koszaliński browar, jak już informowaliśmy wcześniej, ma zostać zlikwidowany. Taką decyzję podjął zarząd spółki Royal Unibrew Polska, do którego zakład należy. W tej chwili jeszcze nie wiadomo, kiedy to nastąpi. Na razie firma pracuje. Produkcji nie ma, ale załoga rozlewa wytworzone wcześniej piwo.

(bog)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza