Na pewno trafią one do wszystkich lokalnych urzędników. Dostaną je zarówno pracownicy koszalińskiego starostwa, jak i koszalińskiego ratusza. W tym pierwszym przypadku najmniej zarabiający będą mogli liczyć na 650 złotych, ci z najwyższą pensją na zaledwie 100 złotych.
Pracownicy koszalińskiego ratusza dostaną po 300 złotych. Ale uwaga, następuje odwrót, z przyczyn podatkowych, od bonów czy talonów, do których urzędnicy przez lata się przyzwyczaili. W tym roku dostaną gotówkę. Dzięki temu będą musieli mniej oddać fiskusowi, a i ograniczenia co do sklepów, w których można robić zakupy, już nie będzie. Więc jest to zdecydowanie lepsze rozwiązanie.
Pracownicy zatrudnieni w zakładach prywatnych dzielą sie na dwie grupy. Jedni, do takich należą m.in. pracownicy koszalińskiego Kospelu, dostaną odczuwalną pomoc w organizowaniu świąt i nie mają na co narzekać. Oprócz przedpłatowej karty kredytowej, dzięki której będą mogli bezgotówkowo zrobić zakupy, już dostali paczki z żywnością i słodyczami dla swoich pociech.
Druga grupa to pracownicy małych firm, w których funduszu socjalnego nie ma. Ci muszą sobie z przedświątecznymi wydatkami poradzić sami. -Jak co roku nie dostajemy nic, poza życzeniami od szefa - stwierdzają pracownicy koszalińskiego warsztatu samochodowego. Ale są też tacy drobni „prywaciarze”, którzy starają się o swoich pracownikach w tym okresie pamiętać. - Rok w rok daję premię świąteczną. W tym roku będzie to 400 i 500 złotych - mówi Jacek Molak, szef firmy przewozowej, który zatrudnia dwóch pracowników. - Więcej dostanie ten, który nieco lepiej pracował i zasłużył na lepszy prezent od Mikołaja.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?