Tam bowiem w jednym miejscu zebrały się wszystkie kapitalistyczne wypaczenie, lęki i interesy. Z jednej strony jest zły prezes, z drugiej sponiewierani pracownicy, a z trzeciej związkowcy, którzy w tym kotle chcą coś ukręcić dla siebie. Można by się temu wszystkiemu przyglądać z boku, gdyby nie to, że od losu tej jednej fabryki zależy przyszłość miasta średniej wielkości. Takich miast, które się kręcą wokół jednego zakładu, jest w Polsce więcej.
W zależności więc od rozwoju sytuacji w Ostrowie Wielkopolskim okaże się, w jakim kierunku pójdzie Polska: czy znowu będzie szukała ratunku w pomocy rządu, czy też wreszcie zrozumie, że nie można się oglądać po bokach i trzeba rozwiązywać problemy we własnym zakresie. Mimo więc, że telewizyjne obrazki z "Wagonu" migają nam w oczach, czasem warto się im przyjrzeć dokładniej i się nad nimi zastanowić, bo oto przed nami rozgrywa się o przyszłość Polski. Oby nie zwyciężyli w niej ci, którzy zawsze proponują rozwiązania najprostsze. One bowiem zwykle nie są dalekowzroczne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?