Ta kontuzja może mieć wpływ na postawę Energi Czarnych w kolejnych meczach. W pierwszej połowie starcia z Anwilem we Włocławku Cameron Bennerman, podstawowy zawodnik Czarnych Panter, jeden z najlepszych graczy Tauron Basket Ligi, upadł na parkiet, po odepchnięciu w powietrzu przez Scotta Morrissona, centra Anwilu Włocławek.
Już lecąc, podkurczył prawą nogę. Potem długo nie mógł wstać. - Pozwólcie mi jeszcze trochę poleżeć - mówił do kolegów chcących znieść go z parkietu. Jeszcze w przerwie próbowano postawić pierwsze diagnozy.
- Kolano jest stabilne, boli go jednak w okolicy więzadeł krzyżowych - mówił Marcin Sałata, menedżer generalny klubu. Po spotkaniu w Hali Mistrzów we Włocławku okazało się jednak, że kolano już także ucieka - jak określają to zawodnicy.
Drugą połowę Bennerman przesiedział z nogą obłożoną lodem. - Ma krwiaka. Wygląda na to, że jednak samo kolano nie jest kontuzjowane, gorzej z więzadłami. Najprawdopodobniej ma je albo naciągnięte, co byłoby wersją optymistyczną, albo naderwane - tłumaczy Andrzej Twardowski, prezes Energi Czarnych.
Jednak po meczu zawodnik na swoim facebooku napisał jedno słowo - koniec. Potem wpis zniknął.
Dzisiaj gracz będzie miał rezonans magnetyczny, który dokładnie wykaże, jak poważna jest kontuzja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?