Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gryf 95 Słupsk nie ma gdzie trenować

Rafał Szymański
Batista uczestniczył już z Gryfem 95 w przygotowaniach do poprzedniego sezonu. Teraz jest pewność, że będzie grał.
Batista uczestniczył już z Gryfem 95 w przygotowaniach do poprzedniego sezonu. Teraz jest pewność, że będzie grał. Fot. Krzysztof Tomasik
Piłkarze Gryfa 95 mimo, że mają kłopoty ze znalezieniem miejsca na treningi, przygotowują się do rundy wiosennej. Jednym z elementów wprowadzonych przez trenera Wojciecha Polakowskiego dla urozmaicenia żmudnych zajęć będzie... aerobik.

Wiśniewski i Legia

Wiśniewski i Legia

Daniel Wiśniewski, młody napastnik Gryfa 95 przebywał na jednodniowych testach w Legii Warszawa. - Według mnie wypadłem nieźle. Najpierw jednak zagrałem na obronie, a dopiero potem na mojej normalnej pozycji, w ataku - opowiada. Zawodnik ma pojechać na kolejne sprawdziany już po zakończeniu rundy wiosennej.

- Trenujemy siłę. Najczęściej w terenie, bo nasze obiekty przy ul. Zielonej skute są lodem i nasiąknięte wodą. Tam gdzie nie ma zmarzliny jest błoto - smuci się szkoleniowiec.

To kolejny fakt pokazujący jak zacofaną infrastrukturę sportową ma Słupsk. Skandalem pozostaje fakt, że w XXI wieku w 100-tysięcznym mieście nie ma pełnowymiarowego boiska ze sztuczną nawierzchnią, a piłkarze szanowanego w regionie klubu przed treningiem mogą przyjmować zakłady - kto dzisiaj wywinie orła na zlodowaciałej drodze do lasu i wróci poobijany.

- Mam dużą frekwencję - nie ukrywa Polakowski. Skład uzupełnili także wyróżniający się juniorzy.Na zajęciach nie pojawił się jeszcze Dawid Jędrzejak. - Nawet nie wiem co się stało. Podejrzewam, że jednak trudno pogodzić mu grę z pracą - mówi trener. Szkoda, bo rosły gracz, potrafił udowodnić swoja grą przydatność do zespołu, a dwa gole wbite Zatoce Puck nie dadzą się tak łatwo wyrzucić z pamięci kibiców.

W minionym tygodniu odpoczywali natomiast chorzy Adam Pietras i Daniel Wiśniewski. Zawodnicy oprócz wypraw w teren, w tygodniu pracują także w hali wojskowej przy ul Westerplatte.

Mają tam ochronę porównywalną z tą jaka ma AC Milan w swoim ośrodku treningowym Milanello koło Varese, 40 km od Mediolanu. Nikt tam nie ma wstępu, podobnie jak do słupskiej jednostki.

Dwukrotne wyprawy fotoreporterów "Głosu Pomorza" kończyły się na wojskowej dyżurce i zakazie wejścia. Nikt więc nie dowie się jak szybko słupszczanie robią fikołki.
Z zespołem trenują Fernando Batista - Brazylijczyk z polskim obywatelstwem i Adrian Prażmowski, ze Szczakowianki. - Może grać jako obrońca albo defensywny pomocnik. Sylwetką przypomina Dawida Jędrzejaka - opisuje Polakowski.

- Podoba mi się jego poświecenie. Niedawno w gierce na hali wchodził wślizgiem głową do lecącej piłki. To będzie na pewno wzmocnienie - nie ukrywa trener. Jednym z elementów przygotowań będzie trening aerobiku jaki w tym tygodniu planuje słupski szkoleniowiec.

W zajęciach uczestniczy także czwórka bramkarzy - Mam trzech młodzieżowców i oni walczą o dwa miejsca w zespole. Mateusz Kowalczyk, Mariusz Ratajczyk i i Marcin Rusakiewicz. Oczywiście także Darek Piechota. Po meczach sparingowych rozstrzygnie się, kto zostanie w szerokim składzie pierwszego zespołu - dodaje Polakowski.

Pierwszy sparing słupszczanie rozegrają w najbliższą sobotę w Koszalinie. Tam zmierzą się z miejscową Gwardią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza