Gryf 95 Słupsk zremisował w Dębnie z Dębem 2:2. Nie wynik był najważniejszy, ale fakt, że kilku ze 100-osobowej grupy kibiców ze Słupska w trakcie spotkania wdało się w bójkę z miejscowymi. Stadion nie był przy tym przygotowany na przybycie kibiców przyjezdnych, nie było odpowiedniej klatki, a jest to wymóg na stadionach III ligi. Było także dosłownie tylko kilku ochroniarzy.
Dopiero awantura spowodowała przyjazd policji. Sędzia przerwał spotkanie. - Tak nie może być i ja nie popieram tego, co zrobili niektórzy nasi kibice. Ale stadion nie był przygotowany do zawodów na poziomie III ligi. Teraz były awantury, co będzie jak przyjedzie tu Bałtyk Gdynia? - pytał po meczu retorycznie Wojciech Polakowski, szkoleniowiec Gryfa 95 Słupsk.
- Przecież Dąb powinien mieć doświadczenie, bo gościł wcześniej kibiców Pogoni Szczecin - mówił. Niektórzy z kibiców zostali zatrzymani, wszyscy fani trójkolorowych otrzymali zakaz wyjazdów na mecze do końca rundy wiosennej. Gryf 95 musi zapłacić 3 tysiące zł kary. Zastanawiające, że pomorski związek, prowadzący Bałtycką III ligę, bardzo szybko wydał werdykt dotyczący Gryfa 95. Organizatorzy spotkania Dąb Dębno nie otrzymali żadnych uwag. Ma to się stać dopiero dzisiaj. Ale rozpatrywane będzie jakby w pakiecie. Ponieważ na posiedzeniu wydziału dyscypliny dyskutowane będą sprawy meczów Dąb - Gryf 95 i Dąb - Orkan Rumia. Tam także mecz został przerwany, a bramkarz gości kopnął jednego z kibiców.
- Nie zapomnieliśmy o spotkaniu Dąb - Gryf 95 - mówi Paweł Suprynowicz, przewodniczący wydziału dyscypliny związku. - Za ten brak zabezpieczenia organizatorzy spotkań w Dębnie, mogą być ukarani. Jak? Rozstrzygnie się w środę wieczorem. Inna sprawa, że Gryf 95 musi współpracować ze swoimi kibicami i przedstawiać nam efekty tego typu aktywności. Gdyby tak było, może nie musiałby płacić kary - dodaje Suprynowicz.
- Przed meczem z Dębem, dzwoniłem i na komendę policji w Słupsku, i do Dębna. Dzwoniłem do prezesa Dębu. Mówiłem, że w wybierającej się na mecz grupie ze Słupska jest około 10 osób, za które trudno ręczyć - wraca do meczu Mieczysław Reichel, kierownik Gryfa 95. Jego starania okazały się bezcelowe, Dąb nie był przygotowany. W konsekwencji tego zaniechania i ukarano Gryfa 95 za nie jego winy.
Gryf 95 jest jednak ostatnio często upominany. Wydział dyscypliny orzekł, że za użycie rac i przerwanie meczu Gryf 95 - Olimpia Sztum klub otrzymał karę 100 złotych. Niedawny mecz Bałtyku Gdynia z Gryfem 95 także został przerwany. Kibice rzucili serpentyny. Bałtyk nie dostał nawet upomnienia. - Pomeczowy opis obserwatorów nie wskazywał, że na Bałtyku stało się coś poważnego - twierdzi Suprynowicz.
- My jednak poczynania kibiców w Słupsku traktujemy jako recydywę. Przecież w maju odwiesiliśmy im karę zakazów wyjazdowych za wcześniejsze awantury. Dlatego teraz także wydział postanowił nie patrzeć na wszystko przez palce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?