Gryf II rozbił Jantarię, a Sparta Jantara. Niespodzianka w Studzienicach

W Słupsku dobrze zaczęli goście po strzale zza pola karnego. Wyrównał Fabian Słowiński, który przerzucił sobie piłkę na d obrońcą i strzelił w długi róg. Wcześniej zbyt nonszalancko strzelał Władysław Rewenko trafiając w słupek. Chwilę potem kolejnego gola zdobył Rewenko po asyście Słowińskiego, a następnie Karol Lutkiewicz uderzył z 16 metrów tuż przy słupku. Przed przerwą trafił jeszcze Klimas, któremu dograł piłkę Lutkiewicz. Po przerwie głową trafił Słowiński po dośrodkowaniu Klimasa. Do pustej bramki nie udało się trafił Klimasowi. Kolejne gole Słowiński zdobył w sytuacjach sam na sam po asyście Rewenki. W poprzeczkę po uderzeniu z 30 metrów trafił Patryk Zamaro. Wynik ustalił Zamaro dobijając strzał Słowińskiego. Wcześniej Słowiński trafił w poprzeczkę.

Gryf II Słupsk - Jantaria Pobłocie 8:1 (3:1)

Bramki: 0:1 Kamil Iwanicki (4), 1:1 Fabian Słowiński (29), 2:1 Władysław Rewenko (31), 3:1 Karol Lutkiewicz (35), 4:1 Kamil Klimas (44), 5:1 Fabian Słowiński (52-głową), 6:1 Fabian Słowiński (68), 7:1 Fabian Słowiński (81), 8:1 Patryk Zamaro (88)

Gryf II: M.Gołojuch - Dalecki, Dzwonnik, Panasiuk, Kiełb, Klimas, Zamaro, Lutkiewicz (67 Lange), Ronowski (83 Redmerski), Rewenko, Słowiński.

Jantaria: M.Klawikowski - Drusch (46 A.Mielewczyk), T.Klamerus, W.Kwidziński, T.Kwidziński, Powideł (61 Bronk), K.Stencel, W.Klamerus, W.Mielewczyk (46 Roeder), Wolski, Iwanicki.

Pierwszy gol dla Gryfa w Miastku padł po asyście Piekarskiego w sytuacji sam na sam. Drugi po stracie stopera i strzale w krótki róg. Trzeci po dośrodkowaniu Gołojucha.

Start Miastko - Gryf Słupsk 1:3 (0:1)

Bramki: 0:1 Szymon Mytych (27), 0:2 Marcjan Majcher (60), 0:3 Kamil Gołębiewski (85-głową), 1:3 Wojciech Szuta (88)

Start: Jamniak - Breszka, Fryling (46 D.Borowicz), B.Borowicz, Przybylski (85 Kuniszewski), Szuta, Degis (80 Prądziński), Bryndal, Bujwid, Guzowski, Spalik.

Gryf: Bielańczuk - Kozakowski (67 Gołębiewski), W.Barnik, Piechowski, K.Gołojuch, Zieliński, Jendruch, Szymon Mytych, Piekarski, Świdziński (46 Majcher), Dąbrowski (46 K.Bednarczyk).

W 4 rundzie Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Słupskiego piłkarze A-klasowego Klubu Sportowego Damnica pokonali 2:1 występującego w klasie okręgowej słupskiego Gryfa i w nagrodę w kolejnej rundzie podejmą na własnym boisku Kaszubię Studzienice. Podopieczni Grzegorza Michalskiego w przekroju całego meczu stworzyli więcej sytuacji podbramkowych i zasłużenie awansowali do kolejnej rundy. W pierwszej połowie gra była wyrównana, a sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo. W 17 minucie gościom udało się ulokować piłkę w bramce Marcina Wiśniewskiego, a największym sprytem w zamieszaniu podbramkowym wykazał się Nikodem Ciechański. Piłkarze KS-u największą szansę na wyrównanie mieli po strzale Krzysztofa Golańskiego, jednak lecącą do bramki piłkę z linii bramkowej wybił Eryk Kępski. Jednobramkowe prowadzenie podopieczni Tadeusza Żakiety utrzymali do końca pierwszej połowy. Od pierwszych minut drugiej połowy do natarcia ruszyli damniczanie i kilkakrotnie zakotłowało się pod bramką Kornela Kaniowskiego. Bliski pokonania słupskiego bramkarza był w 59 minucie Krzysztof Kozłowski, jednak piłka po jego strzale trafiła w słupek. Co nie udało się Krzysztofowi Kozłowskiemu, udało się Krzysztofowi Wiśniewskiemu w 65 minucie, kiedy wykorzystał podanie od Michała Syrnyka i silnym strzałem pod poprzeczkę doprowadził do wyrównania. W 72 minucie powinno być 2:1 dla gryfitów, kiedy rajdem z lewej strony popisał się Jakub Mondrzejewski i zagrał wzdłuż bramki, jednak Wiktor Ciechański nie zdołał sięgnąć piłki. Niewykorzystana sytuacja zemściła się w 75 minucie kiedy dośrodkowanie Krzysztofa Kozłowskiego na bramkę zamienił strzałem głową Krzysztof Golański. Słupszczanie mieli okazję na doprowadzenie do wyrównania w 88 minucie, jednak rzutu wolnego z 17 metrów nie wykorzystał Mateusz Barszcz. Po chwili słupski arbiter Krystian Lipski zakończył mecz i z wygranej cieszyli się piłkarze z Damnicy.

KS Damnica - KS Gryf Słupsk 2:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Nikodem Ciechański (17), 1:1 Krzysztof Wiśniewski (63), 2:1 Krzysztof Golański (75)

KS Damnica: M.Wiśniewski - Zdun, K.Wiśniewski, Ryta, M.Golański (60 Zagórowski), K.Wojciechowski, K.Kozłowski, Kauch, K.Golański, Michalski (84 Mieleszczuk), Syrnyk.

KS Gryf: Ostrowski (46 Kaniowski) - Kowalik, Kępski, Barszcz, Olszewski, Mondrzejewski (77 Tołek), Kozub (60 Wiktor Ciechański), Nikodem Ciechański, Kalinowski (65 Wólczyński), Świdroń, Grabarczyk (46 Wrześniewski).

Niespodzianka w Studzienicach, gdzie Kaszubia ograła świetnie grającego ostatnio czwartoligowca. O zwycięstwie gospodarzy zadecydował niefortunny strzał Michała Fudali.

Kaszubia Studzienice - Anioły Garczegorze 3:2 (2:1)

Bramki: 0:1 Michał Choszcz (22), 1:1 Marcin Stoltman (30), 2:1 Rafał Soldatke (40), 2:2 Daniel Sidor (65), 3:2 Michał Fudala (93-samobójcza)

Kaszubia: J.Pela - Prądzyński, Stoltman, Brozis, Kłopotek (46 Lorbiecki), Borzyszkowski, Gut, Szultka (82 P.Pela), Cecot (65 Czapiewski), Lewiński (75 Gostomczyk), Soldatke (46 Jakubek).

Anioły: Kotłowski - Siwak, Drzazgowski, Ł.Łapigrowski (46 B.Tomasiewicz), Fudala, Pawlik (46 F.Tomasiewicz), Sidor, Staszczuk (60 Wojda), Katsura, Choszcz (46 Słumiński), H.Syldatk.

W Sycewicach lider słupskiej klasy okręgowej ograł ostatni zespół IV ligi aż 8:0. Pierwszy gol padł po rzucie wolnym podyktowanym za faul na Tomaszu Slusarzu. Później dalekie podanie Krystiana Klawikowskiego przejął Łukasz Skierka i dograł do Antoniego Gulbińskiego. Przy trzecim golu asystował ponownie Skierka. Czwarta bramka padła po rzucie rożnym i przytomnym zagraniu Kosińskiego na 16 metr do Slusarza. Przed przerwą również po rzucie rożnym z bliska trafił Michał Michalak. Po przerwie długie podanie Damiana Kopcińskiego do Skierki, który wykorzystał błąd golkipera gości i trafił do siatki. Trzy minuty później kontra gospodarzy i zagranie Slusarza do Kosińskiego. Wynik ustalił Łukasz Czubak po kolejnym dalekim dograniu od Kopcińskiego.

Sparta Sycewice - Jantar Ustka 8:0 (5:0)

Bramki: 1:0 Jarosław Cudziło (8-wolny), 2:0 Antoni Gulbiński (18), 3:0 Eryk Kosiński (26), 4:0 Tomasz Slusarz (29), 5:0 Michał Michalak (44), 6:0 Łukasz Skierka (51), 7:0 Eryk Kosiński (54), 8:0 Łukasz Czubak (82)

Sparta: Ratajczyk - Cudziło, Michalak, Bobrowski, K.Klawikowski, Kosiński, Solczak, Slusarz, Kopciński, Gulbiński (64 Kiełczykowski), Skierka (81 Łukasz Czubak).

Jantar: Radoszewski - Fedorow, Granosik, M.Dawid, Jędrasik (61 J.Żebrowski), Legięć, Niemkowicz (46 Karpiński), M.Żebrowski, Bielewicz, Sienkiewicz, Szabat.

W Cewicach w zespole gości szansę dostali zmiennicy i młodzi zawodnicy w tym juniorzy. Wynik otworzył mocnym strzałem z dystansu Artur Formela. Pogoń dominowała od 1 do 90 minuty, a na listę strzelców wpisał się jeszcze w pierwszej połowie Łukasz Janowicz oraz dwukrotnie nominalny obrońca Przemysław Kostuch, który zagrał cały mecz w ataku i zaliczył zasłużonego hat-tricka. Dla Leśnika tuż przed przerwą bramkę zdobył Radosław Bandosz.

Po przerwie na boisku pojawił się Bartosz Bigus, a za nim młodzi gracze z rocznika 2003, którzy w tym sezonie jeszcze nie zagrali w lidze jak Bartosz Wiśniewski czy Filip Stępień. 49. minuta to gol Wiktora Miotka, 73. trafienie Przemka Kostucha, a 75. celne uderzenie do siatki kapitana Wojciecha Musuły. Gospodarze prowadzeni przez trenera Mariusza Misiaka drugą bramkę strzelili za sprawą Przemysława Mosóra.

- Cieszy siedem bramek i forma strzelecka. Można było potrenować strzały, aczkolwiek jeszcze więcej bramek można było dzisiaj uderzyć – mówił po meczu w Cewicach trener Waldemar Walkusz. – Trzeba cieszyć się z tego co jest. Ciężko nam było się zebrać w środku tygodnia. Zagraliśmy w bardzo okrojonym składzie, szansę dostali więc dublerzy. Mogli się oni dzisiaj pokazać, szczególnie młodzi zawodnicy. Podsumowując pozytywny sparing.

Leśnik Cewice – Pogoń Lębork 2:7 (1:4)

Bramki: 0:1 Formela (32) 0:2 Janowicz (35), 0:3 Kostuch (39), 1:3 Bandosz (43) 1:4 Kostuch (45), 1:5 Miotk (49), 2:5 Mosór (66), 2:6 Kostuch (73), 2:7 Musuła (75)

Leśnik: Puanecki – Szyszko, Sulkowski, Siwek, P. Zieliński, Jakub Waczkowski, Mach (’55 D. Zieliński), Mosór, Brzozowski, Bandosz, Zdaniukiewicz

Pogoń: Labuda – Okrój (’46 Bigus), Musuła, Kochanek, Janowicz, Choszcz, Kwaśnik, Miotk (’58 Wiśniewski), Kostuch, Stenka (’70 Stępień), Formela

W środowe popołudnie drużyna Bytovii II Bytów zmierzyła się w Wyczechach z miejscowym Sokołem w ramach IV rundy Pucharu Polski. Po dobrym spotkaniu bytowskie rezerwy pokonały piątą drużynę Ligi Okręgowej 5:0.

Spotkanie rozpoczęło się od mądrej gry gości, którzy długo utrzymywali się przy piłce, rozciągając miejscową obronę. W 10 minucie przyniosło to prowadzenie, kiedy to Sebastian Jeżewski dorzucił piłkę na lewą stronę, gdzie nadbiegający Marcel Damaschke po przyjęciu uderzył na dalszy słupek i futbolówka zatrzepotała w siatce. Siedem minut później ponownie dał o sobie znać bytowski pomocnik, który dograł piłkę w pole karne gdzie interweniował bramkarz, który odbił piłkę do boku a do niej dopadł Wiktor Treder i podwyższył wynik na 2:0. Od tego momentu bytowiacy za bardzo się rozluźnili i popełnili 2 proste błędy kiedy to, przeciwnicy wyszli na czystą pozycję, lecz dobrze w bramce spisał się Maciej Czyżniewski broniąc oba uderzenia. Bytowiacy próbowali kolejnych akcji i w ostatniej minucie bliski powodzenia był W. Treder, który wyłuskał piłkę obrońcy i popędził na bramkę, lecz został na 17 m sfaulowany za co arbiter spotkania pokazał przeciwnikowi tylko żółty kartonik. Strzał Mateusza Szeli z problemami wybił bramkarz Sokoła.

Druga połowa to spokojna gra bytowiaków i z minuty na minutę coraz bardziej opadający z sił gospodarze. W 58 minucie dośrodkowanie z rzutu rożnego Macieja Błaszkowskiego spowodowało takie zamieszanie w polu karnym, że piłkę do siatki wbił jeden z obrońców. Chwilę później z 30 m na strzał zdecydował się Adam Spiczak Brzeziński i piłka wylądowała pod poprzeczką miejscowej bramki. Co kilka minut robiło się gorąco w polu karnym Sokoła, w 65 minucie w poprzeczkę trafił strzelec trzeciej bramki, a 3 minuty później z 16 w słupek uderzył Szymon Tochman. Skuteczniejszy okazał się obrońca z Wyczech, który dobre dogranie A. Spiczak Brzezińskiego z lewej strony wpakował do własnej bramki. Gospodarze w tej części najlepszą okazję mieli w 80 min kiedy to strzał z 16 metrów ładnie wybronił bytowski bramkarz. Choć do końca spotkania rezerwy oddały jeszcze kilka strzałów to wynik nie uległ już zmianie i Bytovia II Bytów pokonała Sokół Wyczechy 5:0.

Sokół Wyczechy – Bytovia II Bytów 0:5 (0:2)

Bramki: 0:1 Damaschke (10), 0:2 Treder (17), 0:3 samobójcza (58), 0:4 Spiczak Brzeziński (60), 0:5 samobójcza (72)

Bytovia II: Czyżniewski – Kaczyński, Leik, Kuczkowski, Spiczak Brzeziński, Błaszkowski, Wolski (46 Sz. Tochman), Szela, Damaschke, Jeżewski (76 Łangowski), Treder.

Lipniczanka Lipnica - Czarni Czarne 7:1 (4:0)

Bramki: 1:0 Krzysztof Kropidłowski (9), 2:0 Łukasz Chylewski (13), 3:0 Bartosz Breza (15), 4:0 Bartosz Breza (36), 5:0 Krzysztof Kropidłowski (52), 5:1 Oliwier Osiński (67), 6:1 Krzysztof Kropidłowski (71), 7:1 Fabian Lepak (77)

czerwona kartka: Jaworski (89)

Lipniczanka: Trzeciński - Wajs, Szultka, Pranczk, Lepak, Czajkowski, Breza, Łącki, Wojach, Chylewski, Kropidłowski.

Czarni: Pietras - Dziekan, Chrząszcz (46 D.Haziak), Bednarski, Gumowski, R.Haziak, Jaworski, Kołakowski, Osiński, Starowicz, Szwałek.

V runda

W kolejnej rundzie 12 października (godz. 15) zagrają: Gryf II Słupsk - Sparta Sycewice, KS Damnica - Kaszubia Studzienice, Bytovia II Bytów - Gryf Słupsk, Lipniczanka Lipnica - Pogoń Lębork.