Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gryf pierwszy, GKS drugi - rozmowa z Łukaszem Stasiakiem

Rafał Szymanski [email protected]
Łukasz Stasiak deklaruje, że nie pożegnał się z Gryfem Słupsk na zawsze
Łukasz Stasiak deklaruje, że nie pożegnał się z Gryfem Słupsk na zawsze Archiwum
Łukasz Stasiak w dwóch sezonach w IV lidze zdobył dla Gryfa Słupsk 84 bramki. Pomógł w awansie. W III lidze grać będzie dla GKS Przodkowo.

Dlaczego pan, słupszczanin, nie będzie kontynuował gry w Gryfie Słupsk w III lidze?
Łukasz Stasiak: Po ciężkich i długich rozmowach w Gryfie nie dogadałem się co do kontraktu na przyszły sezon. Nie chcę mówić o warunkach, jednak na pewno finanse miały duże znaczenie.

Czy gra w GKS Przodkowo satysfakcjonuje pana? Szukał pan klubu z wyższej ligi?
Wiadomo, że po dwóch dobrych sezonach wolałbym grać gdzieś wyżej. Mam swoje aspiracje. Ale tak mało było czasu na znalezienie nowego klubu. Były na to dwa tygodnie, w międzyczasie prowadziłem wciąż rozmowy w Gryfie. Potem na szybkiego musiałem podjąć decyzję o grze w Przodkowie. Już po tym fakcie miałem konkretną propozycję z II ligi. Musiałem się z tym wstrzymać, skoro podpisałem już umowę w Przodkowie. Ale będę dążył do tego, by pójść gdzieś wyżej.

To tajemnica, skąd miał pan propozycję w II lidze?
Nie chcę o tym mówić. Potem pojawiły się jeszcze szanse testów w Rozwoju Katowice i Zawiszy Bydgoszcz.

Te rekordy bramkowe, które bił pan w Gryfie (51 goli w sezonie), robiły tam wrażenie ?
Będąc na testach w Rozwoju Katowice, już na pierwszym wspólnym śniadaniu większość zawodników wiedziała o liczbie moich bramek.

A jak przyjął pana trener Rozwoju Marek Motyka?
On lubi zawodników o moich warunkach fizycznych. Umiejętności też mam takie, że mogłem powalczyć o miejsce w składzie i gole w I lidze. Jednak znów wszystko działo się za szybko. Nie udało mi się przekonać trenera, ale jestem zadowolony z wyjazdu, bo dało mi to motywację, by doskonalić się w niektórych elementach.

Jeśli jesienią (8 listopada) przyjedzie pan z GKS Przodkowo na Zieloną na mecz do Gryfa i zdobędzi e gola, będzie się pan cieszył?
Właśnie. Chciałbym, aby na koniec sezonu Gryf był pierwszy, a GKS Przodkowo drugi. Jeśli zdobędę gola, to na pewno nie będę się cieszył. Z szacunku dla lat w Gryfie.

Rozdział pod tytułem "Gryf Słupsk" jest w pańskim życiu definitywnie zamknięty?
Oczywiście, że nie. Mam nadzieję, że jeszcze będę miał możliwość zagrania w Gryfie i skończenia swojej przygody piłkarskiej w tym klubie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza