Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gryf Słupsk bez trenera. Tadeusz Wanat złożył dymisję

Rafał Szymański
Tadeusz Wanat nie jest już trenerem Gryfa Słupsk.
Tadeusz Wanat nie jest już trenerem Gryfa Słupsk. Fot. Łukasz Capar
Tadeusz Wanat nie jest już trenerem Gryfa Słupsk. Szkoleniowiec złożył dymisję z zajmowanego stanowiska.

Wydawało się, że ostatnie miejsce w tabeli Bałtyckiej III ligi to już kres kłopotów Gryfa Słupsk. Niestety, Tadeusz Wanat prowadzący do tej pory zespół złożył rezygnację z zajmowanego stanowiska.

Wanat przejął zespół po siódmej kolejce meczów w Bałtyckiej III lidze, do tej pory prowadził go Wojciech Polakowski. Zespół grał słabo, zdobył trzy punkty, zajmował ostatnią pozycję w tabeli. Po przejęciu klubu przez Wanata, dla którego było to pierwsze doświadczenie na tak wysokim szczeblu, drużyna zaczęła grać lepiej, ale brak szczęścia i dobrego strzelca spowodował, że pozostała na ostatnim miejscu w tabeli. Zdobyła kolejne cztery punkty, pokazała dobry futbol, ale niestety nadal pozostawała bez zwycięstwa.

Rezygnacja trenera

- Nie zrealizowałem założeń, jakie sobie zakładałem. To pierwszy powód. Drugi to fakt, że obecna sytuacja nakazuje poświęcenie się drużynie bez reszty. A ja dzielę pracę z seniorami z pracą w szkole. Nie mogłem seniorom oddać tyle czasu, ile to wymaga. Dlatego zdecydowałem się na zakończenie pracy z pierwszym zespołem.

Nie oznacza to, że Wanat opuszcza klub. Wraca do szkolenia juniorów młodszych. Musiał zostawić ten zespół, przechodząc w październiku do sztabu szkoleniowego pierwszej drużyny.

- Muszę serdecznie podzię­kować Pawłowi Kryszałowiczowi za to, że dał mi szansę. On poświęca się klubowi bez reszty. Oddaje swoje zdrowie i siły. Niestety, widać, że dla piłki nożnej w Słupsku nie ma klimatu. Trudno w tej sytuacji coś zrobić - dodaje Wanat.

Przypomnijmy, że 10 stycznia na Walnym Zebraniu Sprawozdawczo-Wyborczym zostanie ogłoszona dymisja dwóch wiceprezesów. Chwilę wcześniej do dymisji jako członek zarządu podał się trener do spraw szkolenia młodzieży (na tym stanowisku pozostaje) - Tomasz Sznigirewicz. Teraz ze stanowiska zrezygnował trener Tadeusz Wanat. To powoduje kolejne komplikacje w i tak już przeżywającym olbrzymie kłopoty Gryfie.

Kto mógłby zastąpić Wanata?

Wydaje się, że słupski klub ma duży problem. Żaden znany w regionie szkoleniowiec nie będzie zainteresowany pracą w klubie przeżywającym kłopoty organizacyjne i finansowe. Z kolei ktokolwiek młodszy, kto zdecydowałby się podjąć ryzyko prowadzenia w tak osobliwie trudnej sytuacji Gryfa, miałby dużo do stracenia. W tych warunkach bardzo łatwo polec i zepsuć sobie nazwisko na rynku trenerskim.

Chociaż z drugiej strony zawsze dopisanie - "szkoleniowiec Gryfa Słupsk" w CV brzmi poważnie. Bardzo trudno wskazać ewentualne nawet kandydatury. W Sycewicach dobre wyniki w młodzieżowej piłce ma Ryszard Hendryk, z tamtejszą Spartą dwa razy awansował do IV ligi, ostatnio w III lidze prowadził dwa lata temu Sławę Sławno, ale potem został zastąpiony przez Andrzeja Szygendę. W Ustce wolny jest bardzo doświadczony Edmund Raniszewski. Bez pracy na stanowisku trenera pozostaje były piłkarz Gryfa Marek Godlewski. Z młodych szkoleniowców ciekawy jest Maciej Kiszkiel ze Szczecina, który w minionym sezonie nie poradził sobie w Kotwicy Kołobrzeg, ale wcześniej miał dobre wyniki z Regą Trzebiatów.

To trener, który miał staże w Czechach i w Skandynawii. W Druteksie-Bytovii w kontrowersyjnych okolicznościach zrezygnowano niedawno ze szkoleniowca drugiego zespołu - młodego, ale niezwykle ambitnego i chcącego się rozwijać Tomasza Mielewczyka. On był już na stażach u Tomasza Kafarskiego w ekstraklasowej Lechii Gdańsk, myśli o stażu w Wiśle Kraków. Pod jego skrzydłami rezerwy Druteksu-Bytovii współliderują w słupskiej klasie okręgowej. Jest też przecież trener w drugim Gryfie - Grzegorz Bednarczyk.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza