Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gryf Słupsk przegrał sparing z Zawiszą Bydgoszcz

Jarosław Stencel
Marcin Pluta zdobywa bramkę na 1:1.
Marcin Pluta zdobywa bramkę na 1:1. Fot. pomorska.pl
Po dobrej pierwszej połowie w drugiej Gryf Słupsk nie sprostał naporowi drugoligowca Zawiszy Bydgoszcz. W pierwszym meczu sparingowym trójkolorowi przegrali nad Brdą 1:4 (1:1).

Gryf w Bydgoszczy wystąpił bez Pawła Waleszczyka i Wojciecha Polakowskiego, którzy przebywają z kadrą Polski w beach soccerze we Włoszech. Nie było także Michała Szałka, który próbował swych sił w II-ligowej Nielbie Wągrowiec. Na bocznym boisku stadionu Zawiszy w barwach Gryfa wystąpił za to Artur Fryś z Darzboru Szczecinek, który zagrał na środku obrony. Przez pierwszy kwadrans więcej z gry mieli gospodarze. W obronie dobrze spisywali się Bartłomiej Oleszczuk i Artur Sarna, którzy wybijali piłki w groźnych sytuacjach. Nie dali rady w 16 minucie. Zablokowana piłka trafiła na 16 metr do Wojciecha Okińczyca, który lewą nogą posłał piłkę Jabulani w długi róg bramki. Chwilę potem dośrodkowywał Patryk Pytlak, ale bramkarz Zawiszy wybił piłkę.

Dziesięć minut potem okazję miał Szymon Maziarz, ale Łukasz Krymowski obronił jego płaskie uderzenie po ziemi. Następnie nastąpił lepszy okres gry gryfitów. Zablokowany przez obrońcę był strzał Pytlaka, potem Bartłomiej Nałęcz wypuścił w bój Marcina Kozłowskiego, któremu w ostatniej chwili wybił piłkę obrońca. W 34 minucie w słupek trafił Krzysztof Szal po lekkim strzale głową. Pięć minut potem dobra akcja Kozłowskiego i ponownie uprzedzają Pytlaka obrońcy Zawiszy. W 42 minucie sam na sam z Andrzejem Witanem wyszedł Pytlak, strzelił, piłkę zmierzającą do siatki wybił obrońca, który trafił w swojego kolegę i z prezentu skorzystał Pluta do którego trafiła futbolówka. W sumie można było być zadowolonym z młodego zespołu, który razem przebył zaledwie 3 treningi i zagrał nieźle na tle rywala, który jest na innym etapie przygotowawczym i za dwa tygodnie zaczyna ligę.

Już minutę po przerwie mogło być 2:1, ale w sytuacji sam na sam świetnie spisał się Krymowski. Niestety słupska obrona nie zauważyła wbiegającego Okińczyca i chwilę potem bydgoszczanie objęli prowadzenie. Krymowski następnie dwukrotnie wybronił strzały z bliska. W 65 minucie po błędzie Jakuba Czerwińskiego przed szansą stanął Maziarz ale nie trafił w bramkę. Potem nieliczni widzowie mogli zobaczyć najładniejszą bramkę meczu. Z ponad 30 metrów z okolic linii autowej uderzył piłkę Cezary Stefańczyk i piłka trafiła w samo okienko. Na 4:1 ustalił wynik Paweł Kanik płaskim strzałem po szybkiej kontrze. Chwilę później piękną paradą popisał się Krymowski po uderzeniu głową Okińczyca. W końcówce próbowali słupszczanie. Miłosza Borkowskiego uprzedził Witan, a następnie bramkarz Zawiszy wyłapał strzał z ponad 25 metrów Karola Świdzińskiego.

Zobacz zdjęcia z meczu Zawisza - Gryf

Zawisza Bydgoszcz - Gryf Słupsk 4:1 (1:1)

Bramki: 1:0 Wojciech Okińczyc (16), 1:1 Marcin Pluta (42), 2:1 Wojciech Okińczyc (49 - głową), 3:1 Cezary Stefańczyk (74), 4:1 Paweł Kanik (83)

Zawisza: Witan - Stefańczyk, Dąbrowski, Łukaszewski, Wasikowski, Szczepan, Galdino (46 Brzeziński), Maziarz, Szal (60 Kanik), Okińczyc, Kanik (46 Manelski).

Gryf: Krymowski - Oleszczuk, Fryś (46 Czerwiński), Sarna, Bielecki (46 Siarnecki), Pluta (69 Wesołowski), Nałęcz (46 Piekarski), Świdziński, Staszczuk (46 Giszka), Kozłowski, Pytlak (69 Borkowski).

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza