Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gryf Słupsk zagra dziś na wyjeździe z Astrą Ustronie Morskie

Fot. Łukasz Capar
Może w Ustroniu Morskim gryfita Łukasz Stasiak (z prawej) przełamie strzelecką niemoc.
Może w Ustroniu Morskim gryfita Łukasz Stasiak (z prawej) przełamie strzelecką niemoc. Fot. Łukasz Capar
W dotychczasowych meczach Bałtyckiej III ligi edycji 2009/2010 Astra nie wygrała meczu u siebie. Z kolei Gryf 95 nie zwyciężył na wyjeździe. Kto będzie górą w Ustroniu Morskim? Faworytami są gryfici.

W Ustroniu Morskim Astra spotka się z Gryfem 95 Słupsk. Mecz rozegrany zostanie dzisiaj (4 września).

Rywalizacja rozpocznie się o godz. 17. Drużyna z Ustronia Morskiego ma cztery punkty zdobyte w czterech spotkaniach. Obecnie Astra jest na jedenastej pozycji w tabeli. W trzech meczach słupszczanie zdobyli pięć punktów. Z tym dorobkiem zajmują siódme miejsce. W poprzednim sezonie w Bałtyckiej III lidze obydwie drużyny spotkały się dwukrotnie. Dla Gryfa 95 i Astry pechowe były własne boiska. Jesienią 2008 roku słupszczanie przegrali 1:2. We wiosennym rewanżu w 2009 roku role się odwróciły i to ustronianie ulegli 2:4.

- Lista kontuzjowanych graczy sukcesywnie się powiększa. Do Fernando Batisty dołączył Karol Świdziński, który ma problemy z pachwinami. Na uraz narzeka także Adam Pietras i jego gra stoi pod wielkim znakiem zapytania - poinformował Wojciech Polakowski, trener Gryfa 95.

- Astra to dobra i poukładana taktycznie drużyna. Ostatnio zespół z Ustronia Morskiego zasygnalizował zwyżkę formy i wygrał w Kołobrzegu z Kotwicą 4:2. To jest znak, że trzeba mieć się na baczności. My nie możemy powtórzyć błędów z wiosennego meczu w Ustroniu Morskim, gdzie zostaliśmy zaskoczeni w pierwszych dwudziestu minutach i przegrywaliśmy 0:2. Na szczęście udało się nam wyciągnąć na zwycięski wynik 4:2. Gospodarze groźni są ze stałych fragmentów gry. W ich szeregach bardzo niebezpieczni są doświadczeni napastnicy Artur Lenkiewicz i Andrzej Wojciechowski. Bardzo trudno się walczy w Ustroniu Morskim przy naszym technicznym graniu, bo boisko jest małe.

Do tej pory w sezonie 2009/2010 gryfici zdobyli pięć bramek. Tyle samo goli ma na koncie Astra.

- Nasza skuteczność pozostawia jeszcze wiele do życzenia - stwierdził Polakowski. - Zastanawiam się nad niespodzianką w składzie. Myślę o powołaniu do składu Dariusza Piechoty, ale nie w bramce, a w ataku. Ostatnio nasz bramkarz świetnie spisuje się w drugim zespole i strzela gole. Nie, nie, niech pan tego nie traktuje poważnie, bo to był żart, aby rozweselić naszą rozmowę - dodał żartobliwie na zakończenie szkoleniowiec.

Piątkowy mecz nie będzie wcale łatwy dla Gryfa 95. Astra chce po raz pierwszy wygrać tej jesieni przed własną publicznością. Taki sam zamiar mają gryfici, którzy chcą wrócić do Słupska z pełną pulą.

- Jedziemy po trzy punkty - zapewnił Paweł Kryszałowicz, grający dyrektor słupskiego klubu. - Zwycięstwa za darmo nie dostaniemy. Musimy twardo się o nie bić. Jeżeli wszyscy zagramy na sto procent swoich możliwości, to wygramy - podkreślił optymistycznie Kryszał.

Trzymamy za słowo!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza