Obydwie ekipy plasują się w dolnych rejonach tabeli Bałtyckiej III ligi. Orlęta mają jeden punkt i z tym dorobkiem zajmują trzynaste miejsce. Gryf dzierży czerwoną latarnię. Teraz piłkarze z ulicy Zielonej będą chcieli przynajmniej częściowo się zrehabilitować za dotychczasowe niepowodzenia.
Czy to im się uda w Redzie? Trudno odpowiedzieć. Słupski trener ma problemy personalne. Oprócz wcześniej kontuzjowanych zawodników w składzie zabraknie obrońcy Mateusza Bieleckiego, który wybiera się na ślub. Martwi szczególnie absencja doświadczonego Pawła Kryszałowicza.
- Pozostaje nam ambitna walka. Jesteśmy w takim miejscu, że trzeba odbić się od dna. Moi zawodnicy powinni się podnieść - deklaruje Polakowski, szkoleniowiec Gryfa. - Może w końcu moi gracze zaskoczą i będą chcieli pokazać potencjał, który w nich drzemie.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?