Gryf Słupsk rozpoczął sezon 2010/2011 najgorszą rundą jesienną w historii klubu (7 porażek i 7 remisów, ostatnia pozycja w tabeli i brak zwycięstwa na koncie). Teraz przed piłkarzami najtrudniejsza runda wiosenna. Jeśli w klubie myślą o utrzymaniu, to druga cześć rozgrywek musi być pasmem wygranych, przerywanych od czasu do czasu remisem. To jednak na razie pobożne życzenia.
10 grudnia może rozstrzygnąć. Piłkarze ostatni trening mieli w minioną środę, po nim nastąpiło pożegnanie, które trwać będzie do pierwszych dni 2011 roku. Na pierwszym treningu słupski zespół ma się spotkać 5 stycznia (środa). W jakim składzie i jacy gracze stawią się w klubowym budynku przy ul. Zielonej? To zależeć będzie w dużej mierze od tego, co wydarzy się wcześniej - 10 grudnia. Tego dnia bowiem obecny zarząd klubu zobowiązał się do wypłacenia graczom zaległości finansowych z ostatnich miesięcy. Rozstrzygnięcia z tego dnia mogą być paliwem mentalnym dla graczy na długie tygodnie i bodźcem do uczestniczenia w misji ratunkowej pt. "Utrzymanie Gryfa w III lidze".
Gorzej, jeśli pomyśli się o biegu wydarzeń według scenariusza na nie. Wtedy, mimo ważnych kontraktów w Gryfie, zawodnicy będą mieli podstawy, by w świetle przepisów Polskiego Związku Piłki Nożnej rozwiązać umowy z klubem.
Dzisiaj albo jutro będzie wiadomo, czy w okresie przygotowawczym gryfici pojadą na obóz. Zajęcia takie bardzo integrują drużynę, pozwalają się lepiej zgrać i zazwyczaj przynoszą efekty w postaci punktów.
Sparingi
Słupski klub ma także już umówione dwa spotkania sparingowe. Odbędą się w pierwszej połowie lutego. Rywalami gryfitów będą zespół Młodej Ekstraklasy Lecha Poznań oraz drużyna czołówki IV ligi Pomorze - Jantar/Euro-Industry Ustka. Oczywiście nie są to jedyni sparingpartnerzy trójkolorowych, następne zespoły będą w kolejnych dniach umawiane.
Kto wzmocni?
"Głos Pomorza" pisał o pierwszych ruchach kadrowych w Gryfie Słupsk. Odeszło już dwóch zawodników Mariusz Guraj i Damian Lenkiewicz. Artur Sarna przechodził testy w Pogoni Szczecin i Zawiszy Bydgoszcz. Klub jednak potrzebuje napastnika. I to bramkostrzelnego. Kto wie, czy kimś takim nie będzie Daniel Wiśniewski. 18-letni gracz wrócił do Słupska po wypożyczeniu ze Slavii Praga. Do grudnia jest oficjalnie graczem czeskiego zespołu. Grał tam jednak w zespole juniorów starszych. Teraz słupski napastnik wrócił, jeśli Slavia będzie chciała, by był jej graczem, musiałaby go wykupić. Wiśniewski występował już w barwach Gryfa Słupsk w sezonie 2008/2009 i 2009/2010. W tym pierwszym w debiucie w Sławnie przeciwko Sławie zdobył nawet gola. Potwierdził tym, że piłka szuka go w polu karnym. Teraz po doświadczeniach w Czechach mógłby być czarnym koniem w słupskim zespole. Umie zdobywać gole, chociaż był kiedyś testowany w Legii Warszawa jako obrońca.
- Rozmawiałem z Wiśniewskim, to mój wychowanek ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Prowadziłem go tam trzy lata - mówi Tadeusz Wanat, szkoleniowiec trójkolorowych. - Na razie były to wstępne rozmowy, Daniel jest zawodnikiem Gryfa i jest szansa, by grał u nas na wiosnę. Wiśniewski ma jednak także plany testów w innych klubach. Według informacji "Głosu" przymierzany jest do sprawdzianu, m.in. w Górniku Wałbrzych, beniaminku II ligi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?