Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gryf Słupsk zmierzy się z Bałtykiem Koszalin

(res)
Archiwum
Gryf Słupsk zagra w sobotę z Bałtykiem Koszalin. To kolejny zespół z nożem na gardle, z którym muszą zagrać słupszczanie. Jeśli wygrają, zapewnią sobie spokojne wakacje, jeśli przegrają, będą szukać swojej szansy na punkty i utrzymanie w kolejnych grach. Spotkanie rozpocznie się o godz. 17 w Koszalinie. Zapraszamy na relację blogową ze spotkania.

Dla Bałtyku ten mecz nie może się potoczyć inaczej niż tylko zwycięstwo. Musi wygrać, by przedłużyć swoje szansę na utrzymanie się w lidze. Ma 29 pkt. Zajmuje czwarte od końca miejsce, pierwsze, z którego spada się z ligii.

Musi zaatakować, by stwarzać sobie sytuację, z nich musi zdobywać gole. Po to, by wygrać i odwrocić widmo degradacji. W dziesięciu ostatnich meczach Bałtyk przegrał tylko dwa mecze, u siebie pokonał kandydata do awansu do II ligi Gryfa Wejherowo 3:2. Zremisował jednak także z Koralem Dębnica 1:1. W czterech wiosennych meczach u siebie trzy razy wygrał, raz zremisował. To wciąż mało, by się utrzymać. 29 punktów nadal nie starczy, by czuć się bezpiecznie.

Ofensywne nastawienie gospodarzy ułatwi w jakiś sposób taktykę i przygotowania Gryfa do tego spotkania. - Możemy zagrać wzmocnioną defensywą i szukać swoich szans w kontratakach - mówi Grzegorz Wódkiewicz, szkoleniowiec gryfitów.

- Mamy zespół gotowy do gry do przodu. W sobotę w Koszalinie musimy jednak być skoncentrowani i unikać własnych błędów. Ważne jest, byśmy nie stracili gola na początku. Bo taka strata ustawiła nasze spotkanie z Koralem Dębnica i pozwoliła temu zespołowi wygrać - dodaje szkoleniowiec. Gryf wtedy stracił bramkę już w 3. minucie, co przyczyniło się do ostatecznej porażki 0:2.

Dlatego defensywa słupszczan zostanie najprawdopodobniej wzmocniona. Na prawą stronę cofnięty będzie Marcin Kozłowski, na lewą wróci Wojciech Sterczewski. Dojdzie do zmian w pomocy.

- Teraz zagramy trzy mecze w osiem dni. Zawodnicy nie będą mieli czasu na regenerację. Dlatego chcemy bić się o zwycięstwo w każdym najbliższym spotkaniu.

Zespół z Koszalina prowadzi Piotr Tworek, który jeszcze do niedawna trenował Wdę Świecie. Grzegorz Wódkiewicz, jako trener Victorii Koronowo, grał przeciwko temu zespołowi. Wtedy Victoria wygrała na wyjeździe 4:3. - To była sensacja, bo Wda budowała zespół długo, a my w Viktorii zaczęliśmy gromadzić ludzi dwa tygodnie przed sezonem. Jednak wtedy w Świeciu udało nam się wygrać - dodaje Wódkiewicz. Czy podobnie będzie dzisiaj(19 maja) w Koszalinie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza