Gryfia: Związkowcy kontra zarząd

- Nie byliśmy zwolennikami konsolidacji stoczni remontowych, nie chcieli jej zwłaszcza pracownicy ze Świnoujścia - przyznał Wojciech Osman, szef NSZZ Solidarność 80 w regionie. - Rysowano jednak przed nami świetlaną przyszłość, zwiększenie konkurencyjności, szeroki pakiet zamówień. Tymczasem obserwujemy sytuacje wręcz odwrotną.
Szef Solidarności twierdzi, że zarząd Morskiej Stoczni Gryfia tworzył pijarowskie wizje, dalekie od rzeczywistości.

Łączyli, teraz chcą dzielić...
- A kilka miesięcy po konsolidacji właściciele nowej firmy snują plany jej rozdrobnienie, wyłączania części frontu robót wraz z pracownikami na rzecz innych spółek. Po co więc była konsolidacja - pyta retorycznie Osman. - Z remontówek dyletanci uczynili poligon doświadczalny kosztem stoczniowców.
Bartłomiej Szmit, przewodniczący Solidarności w nowej spółce przyznał, że pracownicy zadają mnóstwo pytań.
- Docierają do mnie różne sygnały - dodał. - O zwolnieniach 10 proc. załogi, wydzieleniu spółek itd. Ale są to informacje niepotwierdzone. Prawda jest, że brak informacji jest zawsze niepokojący. Mam umówione spotkanie z prezesem w czwartek. Liczę, że wiele spraw się wyjaśni, by niepotrzebnie nie eskalować psychozy strachu.
Wojciech Osman przestrzega, że związkowcy nie będą bierni przy dalszych działaniach szefów spółki bez zgody strony społecznej.

Prezes dementuje
- W razie potrzeby pdojemiemy bardziej radykalne działania, nie tylko w skali województwa - zapowiada.

Lesław Hnat, prezes Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia podkreśla, że od 2011 roku prowadzona była m.in. restrukturyzacja finansowa, podatkowa. W ramach programu dobrowolnych odejść zredukowano załogę w Szczecinie i Świnoujściu o ponad 40 osób. W tej chwili zatrudnienie wynosi niespełna 900 pracowników.

- W tym roku musimy skupić się już na rozwoju - podkreśla prezes. - Chcemy remontować lepiej i szybciej, wprowadzić optymalne procesy produkcji, sprzedaży, zakupu surowców itd. W tej chwili ujednolicamy system informatyczny.

Hnat zapewnia, że nie ma żadnych planów wydzielania spółek.

- Natomiast chętnie będziemy korzystać z pomocy kooperantów, czy to w przypadku obróbki czy w pracach mechanicznych, czy dostawców silników itp. - kontynuuje Lesław Hnat. - Zawsze taka kooperacja była.
Szef spółki zapewniał, że nie ma żadnych planów zwolnień.

- Oczywiście może się zdarzyć rotacja, poszukujemy fachowców - dodał. - Ale to przecież oczywiste w działalności firmy.

Hnat informuje, że w tym roku spółka planuje przychody na poziomie 200 mln zł.

- W styczniu wykonaliśmy plan, mimo iż miesiąc zimowe zawsze w naszej branży są trudne. - dodał. - W Szczecinie mamy coraz więcej zleceń offshorowych. W ostatnich miesiącach ubiegłego roku zaobserwowaliśmy wzrost stawek frachtowych na rynku shippingowym. Potwierdzają to przedstawiciele PŻM. To dla nas dobry sygnał, bo oznacza większy popyt na remonty statków.

Prezes przypomina, że Gryfia kończy 2 lodołamacze dla Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Szczecinie. I będzie zabiegać w przetargu na budowę kolejnych.

• MSR Gryfia
• Połączenie Szczecińskiej Stoczni Remontowej Gryfia i Morskiej Stoczni Remontowej w Świnoujściu nastąpiło pod koniec ub.r.
• Stocznie kontynuują działalność operacyjną pod nazwą Morska Stocznia Remontowa "Gryfia" S.A. Siedzibą spółki jest Szczecin.
• Największym akcjonariuszem jest MARS Fundusz Inwestycyjny Zamknięty (73 proc. akcji.) Pracownicy objęli łącznie 12,51 proc. akcji, w posiadaniu Skarbu Państwa pozostało 14,49 proc.