Gryfice prawa miejskie mają 750 lat

Jubileusz 750-lecia prawa miejskich świadczy o bogatej historii, wskazuje też, że miasto nad Regą miało niegdyś duże znaczenie.

- 1262 rok to niewątpliwie ważna data dla naszego miasta - przyznaje Andrzej Szczygieł, burmistrz Gryfic. - Staramy się ten fakt godnie wypromować. Już odbyliśmy uroczysta sesję radnych gminy właśnie w związku z jubileuszem. Główne uroczystości zaplanowaliśmy jednak na lipiec, na Dni Gryfina. Od 7 do 8 lipca będzie trwał Bałtycki Festiwal Ognia.

Burmistrz zdaje sobie sprawę z doniosłości takich obchodów, aspektów promocji miasta. Nie ucieka jednak od codziennych problemów, z którymi samorząd i mieszkańcy mierzą się każdego dnia. I dość mocno stąpa po ziemi.

- Obserwujemy odpływ mieszkańców, zwłaszcza ludzi młodych do dużych miasta, Szczecina czy Poznania - przyznaje. - Pocieszamy się tym, że w części rekompensuje to napływ do Gryfic ludzi z małych miejscowości. Problem jednak jest.

W Gryficach, podobnie jak w wielu okolicznych gminach, nie ma zakładów pracy. Wiele firm, które obsługiwały sektor rolniczy, zlikwidowano. Padła cukrowania, nie ma zakładów zbożowych, naprawczych mechanizacji rolnictwa, zlikwidowano mleczarnie itd. Dzisiaj największym pracodawcą w mieście jest szpital zatrudniający 600 osób. Jest firma Roca Polska specjalizująca się w wannach akrylowych. Zatrudnia 200 pracowników. W PKS Gryfice pracuje 50 osób. Pozostają urzędy samorządów, sądy, czy administracja szkół.

- Dzisiaj musimy wykształcić większość społeczeństwa - stwierdza gospodarz miasta. - Muszą dostosować się do nowej rzeczywistości. Jako Gryfice, z naszą rentą geograficzną, nie mamy żadnych atutów. Ale możemy rozwijać się w kierunku usług na rzecz Wybrzeża. Chodzi mi o usługi hotelarskie, gastronomiczne. Musimy myśleć o usługach związanych z ruchem turystycznym. To jest właściwy kierunek.

Gmina chce jednak przyciągnąć tu inwestorów. w tym celu tworzy dla nich specjalną strefę. Przygotowuje 7,5 ha gruntów przy wyjeździe w kierunku Trzebiatowa. Miasto pozyskało 1 mln zł na ich przygotowanie. Zainteresowani będą mieli preferencje, przez 5 lat działalności gmina zwolni ich z podatków.

- Musimy podejmować takie działania, ponieważ wskaźnik bezrobocia w powiecie przekracza 18 proc. - dodaje burmistrz. - W gminie mamy 2,5 tys., w powiecie około 5 tys. osób bez pracy.

Mimo tych problemów gospodarz zaprasza do Gryfic. Zapewnia, że jest tu wiele miejsc godnych zobaczenia. Są zabytkowe baszty, kościoły, są nowe, zagospodarowane place, skwery, muzea, przepiękny Park Japoński, pasaże.

Z historii miasta

Książe Warciław III był synem Kazimierza II i Ingardy. Zarządzał zachodnią częścią Pomorza Nadodrzańskiego. Intensywnie kolonizował ludność niemiecką na swym terenie. Z kuzynem Barnimem I prowadził wojny z Danią i Brandenburgią. Jak dowiadujemy się z "Gryfitów. Książąt Pomorza Zachodniego", książki autorstwa Kazimierza Kozłowskiego - w 1263 Warcisław III musiał złożyć hołd lenny margrabiom brandenburskim oraz odstąpić im część księstwa - okolice Neubrandenburga.

Pierwsze wzmianki z nazwą miasta sięgają XII wieku. Najstarsze zapiski z 1264 roku dotyczą nazwy Griphemberch. Historycy natrafili też na nazwę Gryphemberge z roku 1277. Na mapie Księstwa Pomorskiego Eilharda Lubinusa miasto nad Regą nosi nazwę Greifenberg (Gryfia Góra). Ponieważ miejscowości o takiej samej nazwie znajdują się do dzisiaj w Niemczech, niemiecka nazwa Gryfic często była opisywana jako Greinfenberg in Pommern.

Po wojnie przejściowo miasto nosiło nazwy: Zagórze i Gryfów nad Regą. Ostatecznie z nazwy niemieckiej zachowano człon Greif (gryf), dodano końcówkę "ice" tworząc obecną nazwę Gryfice. W ten sposób postało wiele nazw miejscowości, kiedy przywracano im nazwy słowiańskie bądź spolszczano pierwotne. Jest to więc nazwa obowiązująca od 1946 roku.