Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grzegorz Stenka z Bydlina chce w tym roku odbyć pielgrzymkę Szlakiem św. Jakuba - z Rygi do Przylądka Finisterre

Zbigniew Marecki
Już dwa razy szedłem Szlakiem św. Jakuba. Najpierw przebyłem drogę francuską, a potem północną, czyli wzdłuż wybrzeża hiszpańskiego. W tym roku przyszedł czas na jeszcze większe wyzwanie, bo czuje się wewnętrzną silę, gdy samotnie pokona się tak długą trasę - mówi Grzegorz Stenka, 34-latek z Bydlina.

Od dawna pan pielgrzymuje?
Mam już za sobą kilka tras. Cztery razy pielgrzymowałem do Częstochowy. Sporo też jeździłem autostopem po Europie. W 2014 roku przeszedłem trasę francuską Szlaku św. Jakuba. Rok później szedłem trasą północną wzdłuż wybrzeża hiszpańskiego, ale jej nie skończyłem. Teraz czekam na otwarcie granicy polsko-litewskiej, co ma nastąpić pod koniec maja, aby bez kwarantanny wyruszyć do Rygi, stolicy Łotwy, gdzie chcę ruszyć Szlakiem św. Jakuba aż do Hiszpanii, a konkretnie do Przylądka Finisterre, który w średniowieczu traktowano jako koniec świata.
Po co chce pan przejść taki kawał drogi?
Mam swoją prywatną intencję, ale nie chcę o niej mówić. Poza tym będę próbował ustanowić rekord Polski w jak najszybszym przejściu tysiąca kilometrów. Mam nadzieję, że uda mi się to zrobić w 12 dni.
Ma pan na to wszystko czas?
Specjalnie przestałem pracować od 5 maja,po prostu zwolniłem się, aby nie mieć ograniczeń. Dla mnie pokonanie tego szlaku jest bardzo ważne nie tylko jako wyczyn, ale jako forma sprawdzenia się.
Jest pan już przygotowany do drogi?
Mam już prawie wszystkie rzeczy. Poza tym poszukuję kontaktu z ludźmi, którzy pozwoliliby mi u siebie przespać się. Dzięki fanpage'owi , który stworzyłem, znalazłem Polaka na Łotwie, który zaproponował mi nocleg. Mam już także kontakty w Polsce na kolejne noclegi. Teraz będą szukał noclegów na Litwie i na zachód od Polski. Poza tym przygotowuję się fizycznie i psychicznie. Dużo jeżdżę na rowerze i biegam, aby się wzmocnić.
Jak długo trasa przed panem?
Około 4500 tysiąca kilometrów. Chciałbym ją pokonać w 3 do 5 miesięcy. Dziennie zamierzam iść od 40 do 60 kilometrów. Wiele będzie zależało od pogody.
Skąd pomysł, żeby pielgrzymować?
Tak naprawdę zainspirował mnie film pt. "Pątniczka". Po jego obejrzeniu od razu chciałem wyruszyć na pielgrzymkę.
Zawsze wędruje pan sam?
Tak, bo jak się idzie z kimś, to zawsze jest się uzależnionym od drugiej osoby. Ja wolę chodzić samotnie. Wtedy można wiele przemyśleć. To taka forma wewnętrznego odnajdywania siebie.
Czy po przejściu trasy z Rygi do końca Szlaku św. Jakuba będzie pan jeszcze chodził na takie samotne pielgrzymki?
Już myślę o tym, że warto by ruszyć trasą od Moskwy do końca Szlaku św. Jakuba. Kiedyś ludzie też chodzili tym szlakiem. Kto wie, może uda mi się zrealizować ten zamiar. '

Historia Camino de Santiago
Szlak św. Jakuba (Camino de Santiago) to najbardziej emblematyczny szlak pielgrzymkowy na świecie. Powodów jego wyjątkowości jest mnóstwo, jednak zanim do nich przejdziemy, warto wiedzieć skąd wzięła się jego tradycja i z jakimi legendami jest związana.

Święty Jakub Starszy był jednym z 12 apostołów, którego misją było nawracanie na chrześcijaństwo Celtów zamieszkujących tereny dzisiejszej Galicji. Po męczeńskiej śmierci poprzez ścięcie z rozkazu Heroda Agryppy jego ciało zostało złożone na łodzi, którą wypuszczono w morze. Według legendy zastępy aniołów doprowadziły ciało z powrotem na galicyjskie wybrzeże, gdzie apostoł został ostatecznie pochowany.
Grób świętego z czasem został zapomniany i nikt nie wiedział, gdzie tak naprawdę się znajdował. Przełomem był rok 813, gdy, według wierzeń, doszło do cudu. Spadający na ziemię deszcz gwiazd i boska światłość wskazały miejsce pochówku św. Jakuba Większego oraz jego dwóch uczniów. Na pamiątkę tych wydarzeń miejsce to nazwano Campus Stellae, co z łaciny oznacza Pole Gwiazd. Stąd też wziął się drugi człon nazwy miasta Santiago de Compostela.
Cudowne odkrycie grobu św. Jakuba szybko stało się powodem, dla którego w miejscu tym powstał pierwszy kościół. Wkrótce zaczęli go odwiedzać pielgrzymi z różnych części Europy. Przypuszcza się, że pątnicy docierali tu już w IX wieku, jednak pierwszym udokumentowanym pielgrzymem był francuski biskup Le Puy Godescalco, który dotarł w to miejsce w 950 roku.
W XII wieku Santiago de Compostela zostało oficjalnie uznane za trzecie najważniejsze centrum chrześcijańskie na świecie (zaraz po Jerozolimie i Rzymie). Powodem stali się sami pielgrzymi, którzy w XI-XIV w. zaczęli tłumnie odwiedzać to miasto. Głównym powodem była pokuta i chęć umocnienia wiary. Wierzono także, że pielgrzymka do grobu św. Jakuba ma charakter uzdrawiający nie tylko duszę, ale i ciało.
Średniowiecze to czas, kiedy szlakiem Camino de Santiago podążało nawet milion osób rocznie! Pielgrzymki do miejsc świętych były także ważnym elementem życia społecznego. Wierzący odbywali je, by prosić o koniec suszy lub ustąpienie plagi chorób. Byli jednak i tacy, którzy do Santiago de Compostela wybierali się z przymusu. Dotyczyło to przestępców, dla których pielgrzymka była rodzajem kary ustanawianej przez sąd.
Wyjątkowość Camino de Santiago wynika także ze sposobu pielgrzymowania. Jest on daleki od tego, jak wyglądają tradycyjne pielgrzymki, które odbywają się w Polsce. Nie ma tutaj tłumu wiernych, księdza-przewodnika, czy zorganizowanego transportu bagaży. Szlak św. Jakuba przemierzamy w samotności lub w niewielkich, kilkuosobowych grupach. Pieszo? Rowerem? A może konno? Tutaj to Ty decydujesz. Ty decydujesz również o tym, gdzie będziesz nocować, jak długi odcinek szlaku przemierzysz każdego dnia i którą trasę pielgrzymkową wybierzesz.
Pielgrzymkową metą Camino de Santiago jest wizyta w katedrze w Santiago de Compostela. Przynajmniej oficjalnie… niektórzy przedłużają bowiem swoją wędrówkę o kilka dni, wybierając się na Przylądek Finisterre. W średniowieczu wierzono, że jest to koniec świata, za którym nie ma już nic poza bezkresną otchłanią.
Czym Szlak św. Jakuba różni się od innych szlaków pielgrzymkowych? Właściwie wszystkim. Współcześni pielgrzymi przemierzają go z różnych powodów i bynajmniej nie są to tylko pobudki religijne. Niektórzy robią to dla sprawdzenia swoich możliwości. Inni by przeżyć przygodę życia. Jeszcze inni – by odkryć Hiszpanię, Francję czy Portugalię z całkiem innej perspektywy. Każdy powód jest inny, ale każdy jest też wystarczająco dobry.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza