Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grzybobranie w okolicach Głobina

Dorota Aleksandrowicz
Mariusz Balawander i jego leśne trofea.
Mariusz Balawander i jego leśne trofea. Łukasz Capar
W poniedziałek Mariusz Balawander z 7. Brygady Obrony Wybrzeża w Słupsku uzbierał kosz pełen grzybów. Wśród nich znalazły się kozaki szare, czerwone i prawdziwki. Żołnierz zebrał je w okolicach Głobina.

- 2 września wracam do pracy w jednostce, a tymczasem wykorzystuję czas wolny na drobne przyjemności, w tym - leśne wyprawy- mówi pan Mariusz. - Na grzyby chodzę już od najmłodszych lat. To tata nauczył mnie zamiłowania do przyrody, chodzenia po lesie czy grzybobrania.

Żołnierz tym razem wybrał się na leśną wyprawę sam, ale często zabiera ze sobą kolegów, rodzinę, a nawet dziewczynę.

- Ona mówi, że lubi ze mną chodzić na grzyby. Zbiera zazwyczaj osiem najpospolitszych gatunków. W inne się nie zagłębia. Jeżeli nie jest czegoś pewna podchodzi do mnie i pyta się, jaki to jest grzyb - stwierdza pan Mariusz.

Mężczyzna bardzo dobrze zna się na gatunkach grzybów. - Nie ma możliwości, abym pomylił gatunek jadalny z trującym. Ludziom bardzo często mylą się kanie z muchomorem sromotnikowym lub zielonką. Mi się to nie zdarza i nie rozumiem, dlaczego dochodzi do takich pomyłek, przecież różnice widać gołym okiem - oznajmia żołnierz.

Mariusz Balawander uwielbia grzyby duszone, pierogi i krokiety z grzybami czy maślaki w occie. Tym razem znalazł dla swojego znaleziska całkiem inne przeznaczenie.

- Zrobię sobie dzisiaj sos grzybowy. Będzie idealny choćby do ziemniaczków - dodaje.

Jeśli zebraliście nadzwyczajne okazy, wasza wyprawa na grzyby skończyła się wielkim sukcesem, skontaktujcie się z naszą redakcją.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza