Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grzywna za śmierć

Cezary Sołowij
2 sierpnia 2002 roku 42-letni mieszkaniec Węgorzewa wjechał tirem na chodnik przy skrzyżowaniu ulicy Świdwińskiej i Szosy Połczyńskiej w Białogardzie, śmiertelnie potrącając idącą nim kobietę. Ciężarówka z naczepą zatrzymała się dopiero w korycie rzeczki Leśnicy.
2 sierpnia 2002 roku 42-letni mieszkaniec Węgorzewa wjechał tirem na chodnik przy skrzyżowaniu ulicy Świdwińskiej i Szosy Połczyńskiej w Białogardzie, śmiertelnie potrącając idącą nim kobietę. Ciężarówka z naczepą zatrzymała się dopiero w korycie rzeczki Leśnicy. Fot. Radosław Kolesnik
Wystrzał opony? Gdyby kierowca tira jechał wolniej, zdołałby w porę zahamować - argumentuje prokurator w sprawie wypadku, który rok temu wstrząsnął Białogardem. Według sądu kierowca, zabijając kobietę, popełnił wykroczenie.

13 czerwca 2003 roku sędzia Sądu Rejonowego w Białogardzie ukarał kierowcę tira grzywną w wysokości 3 tysięcy złotych. Prokurator żądał kary bezwzględnego więzienia. Zapowiedział apelację. Dlaczego? Między sądem, prokuraturą i obroną rozgorzał spór o przyczyny wypadku. W toku postępowania prokuratura zebrała opinie ekspertów i na ich podstawie oskarżyła kierowcę o to, że umyślnie nie zastosował się do znaku ograniczenia prędkości. W tym miejscu można jechać 40 kilometrów na godzinę, kierowca przekroczył doz- woloną prędkość o ponad 20 kilometrów.
Wnioski biegłych powołanych przez prokuraturę wzbudziły wątpliwość sądu, który wezwał nowych ekspertów. Ci zebrali m.in. opinie dotyczące stanu ogumienia tira. W toku oględzin pojazdu okazało się bowiem, że jedna z opon jest pęknięta. Sąd chciał uzyskać odpowiedź na pytanie: czy defekt nastąpił przed wypadkiem i miał wpływ na jego przebieg, czy też był efektem wypadku?
W ocenie sądu to właśnie pęknięcie opony sprawiło, że kierowca stracił panowanie nad ciężarówką. Opona miała "wystrzelić", pęknąć samoistnie w wyniku zużycia i kierowca, według sądu, nie może ponosić za to winy.
Sąd założył, że do pęknięcia mogło dojść w momencie gwałtownego hamowania, gdy kierowca spostrzegł pieszą.
Tłumacząc powody wydania wyroku sąd stwierdził, że jedynym grzechem oskarżonego było przekroczenie prędkości. W takiej sytuacji popełnił on tylko wykroczenie, za które grozi kara grzywny. Nie ma więc mowy o bezwzględnej karze więzienia i pozbawieniu prawa jazdy.
Prokurator skierował apelację do Sądu Okręgowego w Koszalinie. Jego zdaniem wyrok trzeba uchylić, a sprawę ponownie rozpatrzyć. Głównym powodem tragedii było przekroczenie prędkości - argumentował.
- Wystrzał opony?! Gdyby prędkość była przepisowa, to kierowca zdołałby w porę zahamować. Biegli wyliczyli, że zatrzymałby się kilkanaście metrów przed miejscem, w którym doszło do tragedii. Nawet w przypadku, gdyby wystrzeliła opona.
Sprawą zajmie się wydział odwoławczy koszalińskiego Sądu Okręgowego.

Ryszard Gąsiorowski rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie

- Z prawniczego punktu widzenia to intrygująca sprawa. Trzeba znaleźć odpowiedź na pytanie, w jakim stopniu człowiek ponosi odpowiedzialność za wady techniczne. Trzeba ustalić związek przyczynowo-skutkowy. Opona nie była zużyta i sprawna technicznie przed wyruszeniem w trasę. Z jednej strony to kierowca ponosi odpowiedzialność za stan techniczny pojazdu, z drugiej zaś - czy jest w stanie przewidzieć takie sytuacje jak pęknięcie opony?

Dr Bogdan Renowicz rzeczoznawca Polskiego Związku Motorowego

- Wystrzały odpowiedniego i poprawnie zamontowanego ogumienia spowodowane wadą produkcyjną są zjawiskiem tak niezmiernie rzadkim, że można powiedzieć, iż praktycznie niewystępującym. Przypadek wadliwie wyprodukowanego ogumienia zdarzył się ostatnio w Stanach Zjednoczonych, gdzie wycofano całą felerną partię towaru. Najczęstsze przyczyny "wystrzałów" to wcześniejsze uszkodzenia mechaniczne, nadmierne zużycie bądź leciwy wiek opon. __

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza