Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gwałciciel dzieci z Drawska Pomorskiego chce kasacji wyroku

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Opis bestialstw, jakich dopuszczał się oprawca wobec bezbronnych dzieci, jest szokujący
Opis bestialstw, jakich dopuszczał się oprawca wobec bezbronnych dzieci, jest szokujący Radek Koleśnik
Oprawca dzieci z Drawska Pomorskiego, który pastwił się nad nimi przez kilka miesięcy chce, aby sąd – mimo prawomocnego wyroku – jeszcze raz zajął się jego sprawą. Zwyrodnialec odbywa karę 25 lat więzienia.- Po wpłynięciu wniosku o kasację i załatwieniu spraw proceduralnych przekazaliśmy go do Sądu Najwyższego – mówi sędzia Janusz Jaromin, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Szczecinie. - Decyzję SN poznamy nie wcześniej niż za pół roku, może rok.

Do tego czasu nic nie zmieni się w sytuacji Marka K., który od kilku lat siedzi w więzieniu. Przypomnijmy, że odbywa on karę 25 lat pozbawienia wolności za usiłowanie zabójstwa dziecka swojej konkubiny oraz znęcanie się nad nimi i jego bratem ze szczególnym okrucieństwem. Mężczyzna gwałcił także obu chłopców. Do szokujących aktów przemocy dochodziło w hostelu dla ofiar przemocy domowej w Drawsku Pomorskim. To tam ze swoim partnerem mieszkała Katarzyna W. i jej dwóch synów, wówczas mających po 6 i 8 lat.

Opis bestialstw, jakich dopuszczał się oprawca wobec bezbronnych dzieci, jest szokujący. Mężczyzna kopał je i bił, rzucał o meble, gryzł palce. Znieważał, kazał klęczeć nocą z rękami w górze, siedzieć w wannie z zimną wodą, jeść ostre przyprawy i surowe mięso, zlizywać jogurt z podłogi, biegać nocą po polu. Samochodem woził dzieci w bagażniku i straszył, że je odda. Wkładał im ręce do ust w trakcie posiłku, wywołując tym wymioty czy kazał im jeść chleb bez popijania.

Kolejny zarzut dotyczył okrutnych gwałtów. W wyniku przemocy starszy chłopiec miał zwichnięty kręgosłup, połamane żebra i kości, stłuczone serce i płuca, krwiaki na głowie i wstrząs pourazowy. Młodszy miał między innymi złamany nos, mostek i żebra. Tragedia rozgrywała się za murami drawskiego hostelu, w którym rodzina miała znaleźć ochronę przed przemocą, w pierwszych miesiącach 2016 roku. Sprawa wyszła na jaw, gdy 6-latek w ciężkim stanie trafił do szpitala. Okazało się, że oprawca bił pokrzywdzonego i kopał, rzucał o meble i ścianę. Chłopiec doznał licznych obrażeń głowy, obustronnego złamania żeber, stłuczenia płuc, nerki, wątroby, serca, złamania kości krzyżowej, łonowej, kulszowych. Malec cudem przeżył, w szpitalu znajdował się śpiączce farmakologicznej.

Marek K. odpowiadał za swoje czyny przed koszalińskim Sądem Okręgowym. I to dwukrotnie skazano go na 25 lat pozbawienia wolności. Następnie – po apelacji prokuratury – dostał dożywocie, by po kolejnym odwołaniu skazanego ponownie wymierzyć mu 25 lat. Nawet po odzyskaniu wolności (sprawca ma obecnie 45 lat) ma być nadal izolowany od społeczeństwa w zamkniętym ośrodku psychiatrycznym. Wyrok jest prawomocny, ale skazanemu przysługiwała jeszcze kasacja do SN, z której właśnie skorzystał.

Przed sądem stanęła także matka dzieci, która początkowo usłyszała wyrok 15 lat więzienia (potem zmniejszono go o rok). Marek K. solidarnie z Katarzyną W. ma też zapłacić chłopcom – obecnie przebywającym w rodzinie zastępczej - zadośćuczynienie w kwotach 250 i 100 tys. zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Gwałciciel dzieci z Drawska Pomorskiego chce kasacji wyroku - Głos Koszaliński

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza