- Termin przyjmowania ofert przedłużyliśmy do piątku. To z uwagi na to, że od potencjalnych zainteresowanych wpłynęły pytania. Ustawa nakazuje wówczas przedłużyć termin przyjmowania ofert i to właśnie zrobiliśmy - wyjaśnia Artur Wezgraj, kanclerz Politechniki Koszalińskiej.
Po kilku próbach wyłonienia dzierżawcy, które zakończyły się niepowodzeniem, została zmieniona formuła - teraz jest szukany zarządca hali.
Zarządca będzie otrzymywał od zamawiających (a więc od miasta i uczelni) wynagrodzenie za to, że zarządza halą, organizuje w niej imprezy, koncerty, rozgrywki. Sam ze swojej strony będzie ponosił koszty związane z zapewnieniem personelu, ochrony, sprzątania, ale też koszty imprez.
Przychody z funkcjonowania hali będą trafiały do uczelni i miasta. Ale to na nich będzie z kolei spoczywało bieżące utrzymanie obiektu, szacowane na ok. 1,6 mln zł rocznie.
Umowa z wybraną firmą zostanie podpisana na 14 miesięcy, do końca sierpnia przyszłego roku. Miasto oraz uczelnia, gdy będą chciały korzystać z hali, będą takimi samymi klientami, jak wszyscy inni i będą musiały za to płacić.
Hala jest już niemal gotowa do otwarcia. Przypomnijmy, umowa z wybranym zarządcą miała być podpisana z początkiem lipca, zaraz po oddaniu hali do użytku - termin wypada na 30 czerwca. Czy teraz, gdy jest kolejny problem z przedłużającym się przetargiem, termin ten jest zagrożony?
- To zależy, czy na tych pytaniach się skończy i w piątek będzie można zakończyć przyjmowanie ofert - odpowiada Artur Wezgraj.
Oficjalne otwarcie hali jest planowane na sierpień - wtedy ma być rozegrany międzynarodowy mecz koszykówki.
Do tej pory nie została jeszcze złożona żadna oferta od chętnego na zarządzanie halą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?