- Od ilu lat jest pani sołtysem?
- Już dwadzieścia pięć lat. To szmat czasu.
- To zna pani dokładnie problemy i bolączki mieszkańców.
- Tak, sołectwo, ludzi znam od podszewki.
- Przez te lata sporo udało się zrobić?
- W naszej wsi dużo się działo. Mamy świetlicę, nowe lampy, jest bezpiecznie. Teraz najważniejszą dla nas inwestycją jest obwodnica z Lęborka do Łeby, która ominie Charbrowo i Wicko. W wakacje narzekamy na spory ruch samochodowy. Obecną drogę przez wieś, która nie jest bezpieczna, powinno się wyremontować.
- Ale jak będzie obwodnica, to turyści znajdą wasze kwatery? Przecież sporo mieszkańców wynajmuje pokoje letnikom.
- Jak ktoś będzie chciał przyjechać, to przyjedzie. A od czego jest internet?
- Czy mieszkańcy angażują się w życie sołectwa?
- Kiedyś bardziej, teraz już mniej. Niestety, mieszkańcy Charbrowa pozamykali się w swoich światach, domach. Trudno kogoś namówić do współpracy. Nawet księdzu coraz trudniej się to udaje.
- Plany na przyszłość? - W Charbrowie mamy nowe osiedle, z jednej strony już jest do niego doprowadzona droga, przydałaby się również z drugiej strony. Ale mamy młodego, obrotnego wójta i on wie co powinno się zrobić w pierwszej kolejności. Jak gmina ma pieniądze to i sołectwo na tym korzysta, my nie możemy narzekać na współpracę z wójtem.
- Lubi pani być sołtysem?
- Lubię. Tak długo jestem sołtysem w Charbrowie, że się już do tego przyzwyczaiłam.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?