Andrzej K. to jeden z brygadzistów pracujących razem z mieszkańcami z regionu zwerbowanymi do pracy przy rozbiórkach hal na terenie Wielkiej Brytanii. Robotnicy z Polski, na wyspach mieli być przetrzymywani wbrew swojej woli, pracować kilkanaście godzin, spać zamknięci na terenie rozbieranych hal, a za pracę otrzymywać niższe od ustalonego wynagrodzenia.
Zobacz także: Kolejne zatrzymanie za niewolniczą pracę w Anglii
Międzynarodowe śledztwo w tej sprawie od lutego 2013 roku prowadzi słupskie Centralne Biuro Śledcze, prokuratura okręgowa i brytyjski Scotland Yard.
Polskie ograny ścigania zarzuciły Andrzejowi K. przestępstwo z paragrafu mówiącego o handlu ludźmi oraz działanie w zorganizowanej grupie przestępczej. W połowie lutego sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował wobec mężczyzny dwumiesięczny areszt. Postanowienie zaskarżył obrońca, ale teraz oddalił je sąd okręgowy.
Wcześniej, bo na początku lutego zarzutu handlu ludźmi usłyszała 35-letnia Izabela R. i 61-letni Andrzej W. Oboje mieli werbować do ciężkiej i niewolniczej pracy w Londynie i Szkocji. Trafili do aresztu na trzy miesiące.
Tymczasem prokuratura, nie wyklucza dalszych zatrzymań i składa kolejne wnioski aresztowe. Ostatni dotyczy Marka M. ustczanina, mieszkającego w Wielkiej Brytanii, który miał zatrudniać i organizować pracę na wyspach.
Czytaj więcej w piątkowym wydaniu "Głosu Pomorza"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?